Jak mogą wyglądać Bulwary Białuchy w rejonie ul. Opolskiej? Dzielnica IV Prądnik Biały i Zarząd Zieleni Miejskiej zapraszają na konsultacje. O szczegółach rozmawiamy z przewodniczącym dzielnicy Dominikiem Franczakiem.
Jakub Drath, LoveKraków.pl: Którego odcinka Białuchy dotyczą konsultacje?
Dominik Franczak, przewodniczący Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały: Chcemy porozmawiać z mieszkańcami o fragmencie od ul. Prądnickiej do torów kolejowych na linii do Warszawy. W praktyce chodzi o cały obszar pomiędzy ul. Opolską a zabudowaniami. Dalej, na wysokości estakady nad al. 29-tego Listopada, Białucha płynie w wybetonowanym korycie, które znajduje się już na terenie Dzielnicy III Prądnik Czerwony.
Czy na tym etapie wiadomo już coś o przyszłym wykorzystaniu tego terenu, czy wszystko okaże się dopiero podczas warsztatów?
Ten obszar jest dziś w dużej mierze niewykorzystany – nie ma tam alejek czy koszy, nie ma też dogodnego dostępu dla mieszkańców. Sam ciek wodny jest w zarządzie Wód Polskich i nie zamierzamy w nim niczego zmieniać. Dużym utrudnieniem jest stan prawny działek: miasto dysponuje mniej więcej jedną trzecią terenu, pozostała część to działki prywatne, z których około połowy nie ma ustalonego właściciela. Więc na tym etapie jesteśmy w stanie przygotować tylko koncepcję zagospodarowania całego tego obszaru. Na jej bazie będzie można wnioskować do prezydenta o wykup tych gruntów. Na razie nie ma szczegółowych wytycznych co do tego, jak teren ma wyglądać. Wiemy, że nie będziemy tam mogli zlokalizować np. placu zabaw, ponieważ podczas wezbrań teren jest mocno podmokły. Co więcej, przylega bezpośrednio do ruchliwej ulicy Opolskiej, dlatego będą też potrzebne ekrany akustyczne, żeby oddzielić to miejsce od hałasu. Na pewno chcielibyśmy żeby zagospodarowany teren miał formę parku rzecznego, z alejkami, ławkami czy oświetleniem, ale z możliwie niedużą ingerencją w rosnące już drzewa i krzewy, tak aby przekazać je mieszkańcom w jak najmniej zmienionej formie.
A co z dojściem w tej rejon?
Chcielibyśmy zawrzeć w koncepcji pomysł na utworzenie przejścia z os. Żabiniec w stronę placu Imbramowskiego. Obecne schody są dramatyczne, od lat zabiegam by je wyremontować, a najlepiej od nowa kompleksowo zająć się przejściem. Niestety, jego połowa leży na gruncie gminnym, a druga połowa na prywatnym, którego właściciel jest nieustalony od lat. Potrzebne jest zaplanowanie tu nowej kładki, z windą lub pochylnią, żeby w następnych latach można było podejmować kolejne kroki.
Co zrobić, żeby nie była to jedna z wielu koncepcji, która pozostanie na papierze?
Na działkach należących do miasta projektowanie i prace będzie można rozpocząć wcześniej. Koncepcja jest po to, aby wówczas, kiedy uda się pozyskać jakieś grunty, były one stopniowo włączane w spójną całość. Jako dzielnica sfinansujemy koncepcję, być może będziemy też partycypować w kosztach projektu. Ale pozostała część kwoty musiałaby się znaleźć w budżecie miasta. Liczymy tutaj na naszych radnych, Jakuba Koska, Teodozję Maliszewską czy Grzegorza Stawowego.
Organizacja konsultacji w czasie epidemii to karkołomny pomysł. Jest jakiś plan B, jeśli zostaną odwołane?
Liczymy na to, że uda się przynajmniej zorganizować w sobotę spacer po tym terenie, w maseczkach, z odstępami. Mają wziąć w nim udział przedstawiciele firmy projektowej, żeby móc się odnieść merytorycznie do zgłaszanych propozycji. Na dzień dzisiejszy Zarząd Zieleni Miejskiej podtrzymuje wszystkie ogłoszone terminy, ale jeśli coś się zmieni, będziemy o tym informować mieszkańców. Jeśli będzie trzeba, wydłużymy termin konsultacji i udostępnimy formularz do zgłaszania uwag online oraz w wersji papierowej. Zachęcam do śledzenia strony internetowej Rady, a także do przesyłania do Dzielnicy pomysłów oraz propozycji zarówno mailowo, jak i w wersji tradycyjnej. Wszystkie przekażemy do firmy projektowej oraz ZZM w celu weryfikacji możliwości ich realizacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS