A A+ A++

Seth Jahn to weteran wojenny z Afganistanu i Iraku. Ma za sobą 11 lat służby Jako żołnierz jednostek specjalnych amerykańskiej armii został poważnie ranny podczas misji, jednak ten fakt go nie załamał. Wręcz przeciwnie. Jahn został sportowcem, dostał się do paraolimpijskiej kadry piłkarskiej USA, której zresztą był kapitanem. W Stanach Zjednoczonych pracował na opinię człowieka, dla którego nie ma barier nie do przejścia. I pewnie budowałby swoją karierę dalej, gdyby nie fakt, że sprzeciwił się zniesieniu uchwały nakazującej sportowcom stać na baczność podczas hymnu państwowego. To efekt działań zwolenników ruchu Black Lives Matters, którzy chcieli klękać przed meczami na znak protestu.

Jeśli przyjrzycie się historii Setha Jahna, możecie być w dużym szoku. Gość nie tylko spędził blisko dekadę na misjach w jednym z najniebezpieczniejszych regionów świata. Jahn był tak oddany służbie, że kiedy w 2010 roku został ciężko ranny, bo w trakcie walk jego pojazd stoczył się z nasypu, nie porzucił wojska i ponownie naraził swoje życie. Cztery lata po tamtym wypadku znów został ranny podczas misji – tym razem trafił go odłamek rakiety. Wtedy Jahn postawił na sport. Ale nie na bierki czy darta. Nadal było mu mało adrenaliny. Krótka lista osiągnięć Setha w „życiu po życiu”.

  • wspiął się na dwie z najwyższych gór świata
  • walczył zawodowo w Muay Thai i MMA
  • poprowadził bolid F1

Ewidentnie mamy tu do czynienia z absolutnym freakiem. Nic więc dziwnego, że Seth Jahn zyskał szacunek wśród kolegów i został członkiem U.S. Soccer Athletes’ Council. Czyli czegoś w rodzaju związku piłkarzy. Paraolimpijczyk był w nim aż do minionego weekendu, kiedy rada spotkała się, żeby przedyskutować pewne zmiany.

Policy 604-1 – Rapinoe chciała klękania przed meczami

Jakie? Uchylenie uchwały „Policy 604-1”, o co zabiegała reprezentantka USA Megan Rapinoe. Krótki wyciąg z niej wytłumaczy, o co chodzi. – Wszystkie osoby reprezentujące narodową reprezentację powinni stać na baczność podczas odgrywania narodowego hymnu oraz podczas każdego wydarzenia, w którego trakcie reprezentują narodową federację – czytamy w teście uchwały. Takie postawienie sprawy decydowało o tym, że kto przed meczem kadry USA chciał uklęknąć w ramach solidarności z ruchem „Black Lives Matters” nie mógł robić tego tak swobodnie, jak podczas spotkań ligowych. Albo inaczej – nie mógł robić tego wcale.

Podczas niedawnego głosowania rada przegłosowała propozycję Rapinoe i spółki. 71% głosów za uchyleniem wystarczyło, teraz klękać trzeba. Sprawiło to jednak, że Seth Jahn przerwał milczenie i głośno wyraził swoje zdanie. Niekoniecznie zgodne ze zdaniem większości.

 Pewnie się narażę tym, co powiem, ale biorąc pod uwagę ewolucję naszej „progresywnej kultury”, w której wszystko obraża wszystkich, nie przejmuje się tym, że chce skorzystać z mojego prawa do zastosowania pierwszej poprawki. Reprezentuję rasę mieszaną, najbardziej prześladowaną w historii Ameryki – Rdzennych Mieszkańców, a konkretniej klan Aniwaya Cherokee. Skoro wszyscy tak dbamy o politykę przynależności, to chciałbym to podkreślić – zaczął swoje siedmiominutowe wystąpienie.

 Wprowadzenie polityki do sportu to najgorsza możliwa rzecz. Pracujemy w branży rozrywki. Sport to ostatnia sprawa, która może zjednoczyć nasz naród. Dlaczego w ogóle klękamy przed meczami? Z tego co rozumiem, chodzi o dwa problemy, z którymi zmaga się czarna społeczność. Policyjna brutalność i niewolnictwo. Spójrzmy więc na fakty – kontynuował weteran wojenny i zaczął wspomniane fakty wyliczać. Co na przykład?

  • Według statystyk FBI za 95% przypadków śmierci wśród czarnej społeczności odpowiadają osoby czarnoskóre
  • Organy ścigania odpowiadają za 3,7% przypadków, z czego 3,2% to uzasadnione użycie siły
  • 0,5% przypadków dotyczy tragicznych wypadków, co można uznać za statystyczną anomalię

[embedded content]

Jahn: „Rasizm dotyczy każdej rasy”

Weteran wojenny sam był zresztą byłym pracownikiem organów ścigania. – Pracowałem tam u boku czarnych, brązowych, białych, żółtych i czerwonych. Nie widziałem nawet jednego przypadku nieuzasadnionego użycia siły. Ale nie twierdzę, że skoro tego nie widziałem, to takie rzeczy nie mają miejsca. Ważne, żeby zająć się tymi przypadkami. Ćwiczyć krytyczne myślenie. Zganić narrację mediów, które popierają podziały, wykorzystując nasze emocje. Sam mierzyłem się z dyskryminacją. Dorastałem w Miami, dwukrotnie byłem w szpitalu. Ostrzelano mój samochód, ostrzelano mój dom, kiedy byłem w środku z moim małym kuzynem, bo byliśmy „zbyt jaśni” w tej części miasta. Rasizm dotyczy każdej rasy – mówił Seth Jahn.

Paraolimpijczyk poruszył też kwestię niewolnictwa. – Ciągle słyszę, że zbudowaliśmy ten kraj na plecach niewolników. Niewolników miało zaledwie 8% społeczeństwa. Każdej rasie w historii to się przytrafiło. Przecież jeszcze w XX wieku w Ameryce niewolnikami byli Azjaci. Żyłem w Afryce przez dwa i pół roku. Mogłem tam sobie kupić niewolnika za 500 czy 800 dolarów. Gdzie wtedy byli wojownicy o sprawiedliwość i media? USA jest jedynym krajem, który walczył z niewolnictwem. 400 tysięcy osób zginęło pod tą samą flagą, którą reprezentujemy, żeby znieść niewolnictwo. Ich poświęcenie jest krzywdzone za każdym razem, kiedy czyjeś kolano dotyka ziemi.

 Byłem częściowo sparaliżowany, bo walczyłem o „ludzi każdego koloru” na tym świecie. Po co chcecie klękać? Co tym reprezentujecie? Co chcecie przekazać? Nie macie lepszego pomysłu na przekazanie światu waszego niezadowolenia? Nie chcę wam niczego zabraniać. Klęczcie do woli, ale nie kiedy reprezentujecie cały naród, bo to wasze zdanie, a nie flagi, którą reprezentujecie. Każda firma zastrzega sobie prawo do tego, że nie podziela poglądów jej pracowników i może się odciąć od ich słów, jeśli nie przemawiają w jej imieniu. Dlaczego my nie możemy postąpić tak samo? Rozmawiałem z wieloma sportowcami. Wielu z nich nie zgadza się na ten gest, ale boją się odezwać, bo wiedzą, że zostaną skarceni. Ja się nie boję. Zjednoczeni stoimy, podzieleni klęczymy – zakończył 38-latek.

Seth Jahn wyrzucony z USSF

Przemowa Setha Jahna poniosła się po świecie, jednak werdyktu rady nie zmieniła. A on sam skończył tak, jak się spodziewał. Prezydent USSF Cindy Parlow Cone stwierdziła, że nikt nie lekceważy w ten sposób flagi ani kraju. Ale to było najłagodniejsze stwierdzenie. Na weterana wojennego wylała się fala krytyki.

  • Oguchi Onyewu: jako Afroamerykanin uważam jego słowa, poglądy i dezinformacje, którą sieje za niebezpieczną. Nie ma na świecie miejsca na  taką dyskryminację.
  • Becky Sauerbrunn: Jahn ma prawo do własnego zdania, ale nie ma prawa do własnych faktów i używania ich w celu siania dezinformacji.

To głosy piłkarza i piłkarki. Był jeszcze głos całej społeczności, czyli rady USSF. Seth Jahn został z niej usunięty (głosami 2/3 członków), a jej członkowie wydali wspólne oświadczenie. – Seth Jahn naruszył zakaz nękania na tle rasowym. Rada sportowców nie toleruje tego typu języka i uważa, że jest on niezgodny z członkostwem w radzie. Rada rozumie, że każda osoba ma prawo do własnej opinii. Istnieją jednak pewne opinie, które wykraczają poza sferę tego, co jest właściwe i dopuszczalne. Chcemy jednoznacznie potępić oświadczenie pana Jahna – czytamy w komunikacie USSF.

I w ten oto sposób paraolimpijczyk został wyklęty. Jahn próbował się jeszcze bronić. Powiedział, że nie przeprosi za swoje słowa i uważa, że nikogo nie skrzywdził. Że zamiast zajmować się niewolnictwem sprzed setek lat, lepiej wykorzystać siłę społeczności do zwrócenia uwagi na to, że niewolnictwo dalej istnieje w innych miejscach świata i tam trzeba z nim walczyć. Ale w jego sprawie wyrok został już wydany. Do rady nie wróci, z grą w kadrze narodowej też może mieć problemy.

Sportowcy chcą działać, nie klękać

Przypadek Setha Jahna nie jest pierwszym, w którym sportowcy sprzeciwiają się klękaniu na znak protestu. Niedawno piłkarze Brentford wspólnie stwierdzili, że są lepsze sposoby na okazanie złości wobec systemu. Wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że zamiast klękać, będą realnie działać w celu zapobiegania rasizmowi. Przykładem takiego działania popisali się niedawno afrykańscy piłkarze, którzy protestowali przeciwko brutalności SARS – nigeryjskiego oddziału policji. Tam też zaczęło się od gestów, koszulek i hasztagów. Ale skończyło się na pokojowych (naprawdę pokojowych) protestach, w których wziął udział jeden z zawodników, który specjalnie dla wyjścia na ulice zrezygnował z dobrego kontraktu na Bliskim Wschodzie. Taki gest i apele do ONZ sprawiły, że Nigeria się ugięła.

Czy Seth Jahn też postawi na motto nie czyny, a nie słowa – tudzież gesty? Taki ma plan. W rozmowie z „FOX News” zdradził, że chce zająć się realną walką z nierównościami. Także z dyskryminacją konserwatystów „wszelkiego koloru”, których głos jest traktowany tak, jak potraktowano jego w USSF.

SZYMON JANCZYK

fot. YouTube

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKsiądz oskarżony o molestowanie. Prokurator zażądał 6 lat więzienia
Następny artykułWydała wyrok ws. profanacji. Kim jest sędzia?