Parada Wolności wraca do Łodzi

 – Oficjalnie potwierdzamy, że po 25 latach od pierwszej takiej imprezy i 20 latach od ostatniej, do Łodzi wraca Parada Wolności. Ucinamy wszelkie domysły i plotki, które od niedawna przekazują sobie łodzianie – Parada Wolności staje się faktem. Legenda, którą młodzi łodzianie znają tylko z opowieści, zamienia się w rzeczywistość – mówiła na piątkowej na konferencji prasowej w piątek prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

Przypomnijmy, że pierwsza Parada Wolności odbyła się w Łodzi w 1997 roku i obok przystanku Woodstock była jedną z dwóch największych imprez muzycznych, jakie organizowano w  w Polsce. Grano na niej muzykę, jaką żyła wówczas młodzież – techno, house i garage. Podczas ostatniej edycji w 2002 roku na ulicach Łodzi bawiło się około 80 tys. osób. 30 lipca, podobnie jak kiedyś, na Piotrowskiej pojawi się kolorowy, tłumny korowód, któremu będzie towarzyszyła muzyka na żywo oraz mobilne sceny z artystami.

– Ponownie ożywimy szarą codzienność i tchniemy w nią odrobinę szaleństwa, wypełniając łódzkie ulice dźwiękami muzyki elektronicznej. To niezwykłe, że po tylu latach mamy szansę powrócić w tak ogromnej skali. Kiedyś naszym głównym nośnikiem była awangarda – muzyka elektroniczna. Teraz, kiedy elektronika jest dostępna powszechnie, my nadal mamy coś unikatowego – Łódź, łodzian, Piotrkowską, tysiące szczęśliwych ludzi, którzy mogą manifestować swoją wolność i osobistą ekspresję – podkreślił prezes Bridge2Fun Rafał Baran, współorganizator Parady Wolności 2022.

Parada Wolności wpisuje się w strategię miasta i z pewnością przyciągnie młodych ludzi, pokazując, że jest ono wolne, otwarte na wszystkich.

– Parada nie będzie tylko otwartą imprezą, ale przede wszystkim zgromadzeniem publicznym poświęconym wolności i ma za zadanie przypomnieć, szczególnie młodym uczestnikom, że nie jest to wartość gwarantowana człowiekowi raz na zawsze, lecz należy o nią walczyć. W świetle wydarzeń dziejących się na wschodniej granicy Polski idea ta nabiera szczególnego znaczenia. Parada Wolności ma być przestrzenią wyrazu wolności jednostki, prawa do wyrażania siebie, a teraz także symbolem solidarności z całą społecznością ukraińską – twierdzi wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik.

Zgłoś naruszenie/Błąd