– To ostatni moment, żeby zacząć wszystko od nowa – słyszę kilkakrotnie od Przemysława Pawlickiego i jego partnera Indusa Gaurava Arory. Przemek ma 37 lat, Gaurav – 34. Siedzą już w zasadzie na przysłowiowych walizkach w pustym mieszkaniu na Muranowie wystawionym na sprzedaż. – Wyjeżdżamy na dobre za maksymalnie trzy tygodnie. Nie zakładamy powrotu – stwierdzają.
„Mamy jedno życie”
Ich historię opisywaliśmy już w „Wyborczej”. Przemek i Gaurav przeszli przez biurokratyczną machinę, by zalegalizować w Polsce pobyt Indusa. Wydawało się, że nie ma końca. Po ponad dwóch latach urzędnicy podległego wojewodzie wydziału spraw cudzoziemców orzekli, że mężczyźni prowadzą jednak życie rodzinne i – po odwołaniach do Urzędu ds. Cudzoziemców – przyznali obywatelowi Indii kartę pobytu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS