FIA pilnuje limitów toru poprzez specjalne czujniki, zainstalowane w wybranych miejscach. Nowa technologia zastępuje niektóre krawężniki, aby w napiętym harmonogramie tegorocznego sezonu uniknąć dodatkowych uszkodzeń samochodów.
Wyjście z Paraboliki budzi kontrowersje odkąd wyasfaltowano zewnętrzną stronę i stworzono bezpieczne pobocze. W zeszłym roku limit wyznaczony był za pomocą charakterystycznych krawężników, nazwanych „kiełbaskami”. Jeden z nich przyczynił się do poważnego wypadku Alexa Peroniego w wyścigu Formuły 3. Ograniczniki usunięto jeszcze przed sobotnimi sesjami F1.
W tym roku sędziowie będą kontrolować kierowców za pomocą specjalnych czujników. Odnosząc się do zakrętu Parabolica, Masi napisał: – Czas okrążenia podczas dowolnej sesji lub wyścigu, osiągnięty przez wyjazd z toru (wszystkie cztery koła poza białą linią) w zakręcie numer 11, spowoduje jego natychmiastowe skasowanie przez sędziów.
Wspólne wytyczne dotyczące zarówno Paraboliki, jak i drugiej szykany [zakręty 4 i 5], brzmią: – Za każdym razem, gdy jakikolwiek samochód przejedzie za krawężnikiem lub białą linią, zespoły zostaną poinformowane za pomocą oficjalnego kanału.
– Gdy kierowca po raz trzeci zetnie wierzchołek zakrętu numer 5 i/lub przekroczy białą linię w zakręcie numer 11 podczas wyścigu, zostanie mu pokazana czarno-biała flaga, a każde kolejne wykroczenie będzie zgłoszone sędziom.
Poza wprowadzonymi limitami toru, poinformowano również o zachowaniu dwóch stref DRS: na prostej startu/mety oraz prostej Serraglio.
Pierwszy trening przed Grand Prix Włoch ruszy jutro o godzinie 11.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS