W niedzielę po godz. 19. osoby wypoczywające nad zbiornikiem Pogoria III zaalarmowały ratowników, że zniknęła wypoczywająca obok para. – Nasi ludzie zastali porzucony koc i plecak z rzeczami osobistymi. Znajdował się przy miejscu, w którym zbiornik jest najgłębszy – ma 18 metrów, w tym miejscu ćwiczą nurkowie. Ratownicy natychmiast rozpoczęli poszukiwania w wodzie – mówi Andrzej Latosik, prezes WOPR w Dąbrowie Górniczej. Ratownicy o akcji powiadomili straż pożarną i policję.
Niefrasobliwi plażowicze postawili na nogi wszystkie służby
– Jeszcze w niedzielę wieczorem otrzymaliśmy informację od jednego ze świadków, że poszukiwani byli widziani na przystanku autobusowym. Następnego dnia mieliśmy zgłoszenia świadków, którzy również widzieli tę parę na przystanku. Kilka godzin później policjanci dotarli do niej w okolicach tego samego przystanku. Wyjaśniali, że w niedzielę oddalili się znad zbiornika w celach towarzyskich. Mówili, że rzeczy nie zabrali ze sobą, bo zapomnieli o bożym świecie – mówi Bartłomiej Osmólski, rzecznik dąbrowskiej policji.
Prezes Latosik uważa z kolei, że za taką lekkomyślność powinno się ponosić konsekwencje. – Każdej ze służb powinno się po prostu zapłacić odszkodowanie – kwituje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS