100 lat temu w starożytnym amfiteatrze w Weronie wystawiono Aidę Giuseppe Verdiego. To symboliczny moment, w którym arena wróciła na stałe do użytku i w krótkim czasie stała się jednym z symboli miasta Romea i Julii. Dziś przy okazji jubileuszu przedstawiciele fundacji zarządzającej amfiteatrem spotkali się z Papieżem. Wasze dziedzictwo jest wielowymiarowe – podkreślał Franciszek.
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Papież przypomniał, że arena ma dwudziestowieczną historię i została zachowana w czasie właśnie dlatego, że zawsze była żywym miejscem. „Jak to często bywa, amfiteatr był wykorzystywany na różne sposoby i stał się bohaterem zmiennych losów: w niektórych okresach doceniany w swojej pierwotnej funkcji jako miejsce spektaklu; w innych zdegradowany do bardziej skromnych zastosowań. Czasami groziło mu nawet zredukowanie do kamieniołomu” – mówił Franciszek. Zaznaczał, że ostatecznie arenę zawsze ratowało przywiązanie werończyków, którzy odnawiali ją i powracali do niej po wielokroć.
Jak następnie przypomniał Papież, nowa era w historii amfiteatru zaczęła się 100 lat temu przez wystawienie sztuki. To dało początek dla sławnego festiwalu operowego, który odbywa się po dzisiaj.
„Ile w tym wszystkim pracy, ile poświęcenia i ile wysiłku: od tych, którzy budowali i odbudowywali struktury, przez autorów i artystów, po organizatorów różnych wydarzeń i tych wszystkich, którzy pracowali za kulisami” – mówił Papież. – […] Sto lat działalności artystycznej nie może być dziełem jednej osoby ani nawet małej grupy wybranych: wymaga wkładu dużej wspólnoty, […] w której ci, którzy pracują, wiedzą, że budują coś nie tylko dla siebie, ale także dla tych, którzy przyjdą po nich”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS