Nie jest na chodzie, ale jeśli kiedyś dostanie nowy silnik, to pojedzie – deklaruje podpułkownik Tomasz Ogrodniczuk.
Pojazd trafił do Polski z Norwegii w 2013 roku jako dar norweskiego rządu i Wojskowego Muzeum Sił Zbrojnych Norwegii. Podobne egzemplarze można oglądać w innych muzeach w naszym kraju, ale ten, który trafi do poznańskiego Muzeum Broni Pancernej, jest najlepiej zachowanym w polskich zbiorach – mówi podpułkownik Tomasz Ogrodniczuk.
To jest jedyny w takim stanie zachowania egzemplarz w Polsce. Gdzieś tam jakieś elementy układu jezdnego, podwozia występują, natomiast to jest pojazd, który stanowi całą bryłę. To podstawowy czołg w tym pierwszym etapie drugiej wojny światowej. Tych pojazdów strony przeciwnej w naszych muzeach brakuje. Ten czołg będzie wypełniał tę lukę.
Podpułkownik Ogrodniczuk ma nadzieję, że wkrótce widzowie będą mogli zobaczyć pojazd na ekspozycji. Muzeum Broni Pancernej wciąż jest zamknięte, podobnie jak inne muzea, z powodu obostrzeń sanitarnych.
Radości z przyjazdu czołgu nie było. Rano pracownicy otrzymali smutną informację o śmierci Andrzeja Janickiego, wielkiego pasjonata wojskowości i bliskiego współpracownika podpułkownika Ogrodniczuka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS