Zdesperowani przewoźnicy napisali 28 września list otwarty do premiera Mateusza Morawickiego z żądaniem „zawieszenia systemu e-Toll do czasu osiągnięcia jego pełnej gotowości do wdrożenia”.
Przewoźnicy skupieni w Forum Transportu Drogowego ostrzegają, że e-Toll jest pułapką dla przedsiębiorców i „jest on w początkowej fazie testów”. – Od 1 października wchodzimy w nie do końca sprawdzony system. Praktycznie rzecz biorąc będziemy świadkami permanentnego poprawiania systemu, a skutki my będziemy ponosić za niedoróbki. Analizowaliśmy dziś jak wygląda realizacja i stan przygotowań. W ani jednym regionie ten system nie został pozytywnie oceniony – podkreśla prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek.
Użytkownicy e-Toll narzekają na trudności z rejestracją w nowym systemie, pokazują że system już się zawiesza, mimo że jest w nim zarejestrowana zaledwie jedna czwarta z docelowej liczby pojazdów.
Buczek przypomina, że przewoźnicy nie mogą zarejestrować się poprzez kraty flotowe. – Przetarg wygrała firma, która od operatorów kart flotowych oczekuje płatności – tłumaczy Buczek. W rezultacie jedna z najpowszechniejszych metod płatności i rejestracji jest niedostępna.
– Głównym grzechem jest brak urządzeń pokładowych do płatności. Co ma zrobić przewoźnik, jeżeli jeden z kilkudziesięciu dostawców OBU zniknie z rynku? – wskazuje przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Piotr Litwiński. Twórca i administrator systemu, Krajowa Administracja Skarbowa, nie zapewnił OBU, nie ma ich także na rynku z powodu braku półprzewodników.
KAS sugeruje, aby przewoźnicy stosowali aplikację na telefony. – Podczas jazdy nie wolno zmuszać kierowcy do manipulacji smartfonem – uważa Buczek.
Dodaje, że opóźnienie w przygotowaniu takiego projektu nie jest niczym nowym. W Niemczech administracja o 2 lata przełożyła start systemu po nieudanej … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS