- — Drodzy rodacy, naprawdę skorzystajcie z tego. Postarajcie się ocieplić domy w miarę możliwości jeszcze przed tym sezonem grzewczym — zaapelował w środę Mateusz Morawiecki
- Okazuje się, że premier nie do końca miał pojęcie, o czym mówi. Na rynku brakuje fachowców, a jeżeli materiały już są, to ich ceny są horrendalne
- — Panie, a kto to panu teraz ociepli? Powiem tak, ci którzy się na tym znają, mają pełne ręce roboty. Może i pan kogoś znajdziesz, bo zawsze się ktoś znajdzie, ale nie wiem, jaki będzie efekt —mówi nam jeden z lubelskich przedsiębiorców
- — W tym roku bym panu to zrobił, termin mam we wrześniu. Dużo ludzi wypada z kolejki, bo ceny są kiepskie. Było dwóch na jedno miejsce, a teraz terminy się pozwalniały — ratuje sytuację fachowiec ze Śląska
- Ekspert przekonuje, że założenia programu są dobre, ale niewiele osób będzie mogło sobie na to pozwolić
- 7 na 10 osób, którzy aplikują do niego, nie dostaną dofinansowania, bo według rządu są “za bogaci” — podkreśla Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
W środę premier Mateusz Morawiecki przebywał w woj. śląskim, gdzie odniósł się do kolejnej odsłony programu Czyste powietrze. Tak zwane Czyste powietrze plus rusza w najbliższy piątek i pozwoli zdobyć dofinansowanie na termomodernizację domu i wymianę źródeł ciepła na bardziej ekologiczne.
Niefortunne słowa premiera
— Drodzy rodacy, naprawdę skorzystajcie z tego. Postarajcie się ocieplić domy w miarę możliwości jeszcze przed tym sezonem grzewczym — zaapelował szef rządu.
Słowa premiera wywołały burzę. Politycy, dziennikarze oraz aktywiści zastanawiali się, czy Mateusz Morawiecki ma jakiekolwiek pojęcie, o czym mówi. Po pewnym czasie Kancelaria Premiera usunęła tweet z cytatem, zostawiając za to inny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS