A A+ A++

To nie jest nowy temat, ale warto przypomnieć o tym, dlaczego niektórzy wrócą z wtorkowego targu ubożsi o kilkaset złotych. I wcale nie chodzi tu o ogromne zakupy, ale mandaty, które wręczyli niektórym stróże prawa.

 

Jesienią ubiegłego roku opublikowaliśmy trzy artykuły dotyczące tego tematu. Pierwszy był informacją, drugi przestrogą, a trzeci dowodem na to, że łamiąc zakazy, narażamy się na konsekwencje prawne.

Wracamy dziś do problemu parkowania w rejonie Jarmarku Pogórzańskiego w dni targowe.

 

Jak na ścieżce rowerowej parkowano jesienią?

Przypomnijmy więc krótko sytuację z września ubiegłego roku. Czytelnik przesłał nam zdjęcia ilustrujące sznur aut, które stały zaparkowane na ścieżce rowerowej, która dodatkowo oddzielona jest od jezdni pasem zieleni. Tydzień później przyjechaliśmy na miejsce: rzeczywiście, nasze zdjęcia potwierdzały określony problem.

>>> Służby, gdzie jesteście?! Znowu wtorek, znowu problem

Fakt, że poruszamy się często właśnie rowerami, ponieważ w godzinach szczytu jest to najszybsza opcja przemieszczania się w centrum, spowodował, że interwencja ta była dla nas bardzo ważna. Obecność ścieżki powoduje, że nie musimy jechać ruchliwą ulicą, ale bezpiecznie poruszamy się alternatywną trasą, nie przeszkadzając także pieszym. Mimo ostrzeżenia, po tygodniu na miejscu patrol policji miał co robić: kierowcy nie znali przepisów i nie zwracali uwagi na wyraźne oznakowanie. Parkujących na ścieżce rowerowej ukarano mandatami, posypały się także upomnienia.

>>> Były ostrzeżenia, wczoraj żarty się skończyły

Tak było jesienią, a co dziś?

 

Dla pani grabie, dla pana mandat

Pod Jarmark ruszyliśmy, by zobaczyć, jak wygląda tam ruch w słoneczny, targowy dzień. Sznur samochodów stojących w korku w stronę skrzyżowania na Zawodziu rozpoczynał się pod samym Jarmarkiem. Dalej widzieliśmy zakorkowany pas zjazdowy z obwodnicy, gdzie kierowcy oczekiwali na możliwość włączenia się do ruchu przy sklepie ogrodniczym. Pod samym Jarmarkiem przejazd odbywał się płynnie, ale już z daleka widzieliśmy migające na niebiesko światełka interweniujących właśnie policjantów.

Zaskoczenia nie było: zastawiona całkowicie ścieżka rowerowa i auta parkujące na chodniku były plagą dnia. Nie pomagały tłumaczenia i wyjaśnienia: policjanci nie chowali blankietów mandatowych ani na chwilę. To problem doskonale tutaj znany, a ostatnio jeszcze bardziej dostrzegalny. Zmiana przepisów spowodowała, że ścieżki rowerowe zyskują na znaczeniu. Poruszanie się nimi jest obowiązkiem nie tylko cyklistów, ale takż … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChiny: Doniesienia o wycieku z elektrowni jądrowej, w Hongkongu niepokój
Następny artykułPabianice w dobie pandemii. Jak sobie radzimy w trudnym czasie?