Czy wzrośnie zasiłek dla bezrobotnych? Prawdopodobnie tak, zgodnie z tym, co mówił w ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda. Zasiłek miałby wzrosnąć o ponad połowę, do 1300 zł brutto. Być może pojawi się też dodatek solidarnościowy.
Coraz więcej osób traci pracę z powodu ograniczeń w gospodarce wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa. Mimo stopniowego odmrażania gospodarki, coraz bardziej widać skutki hamulca zaciągniętego w gospodarce.
Firmy, nie mając dochodów, zwalniają pracowników. W marcu jeszcze nie było tak źle, bo przecież pierwsze ograniczenia weszły w życie 12 marca. Toteż dane za marzec są niezłe. Na koniec marca stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 5,5 proc, a więc była nawet o 0,1 pkt proc. niższa niż jeszcze w lutym. Bez pracy było w kraju 909,4 tys. osób.
Rzeczywisty skok bezrobocia pokażą dopiero kwietniowe statystyki. Nie ma jeszcze zbiorczych danych, ale z tego co mówią szefowie urzędów pracy bezrobotnych przybywa.
Niemniej jednak dla tych, którzy tracą pracę, wysokość zasiłku, na który mogą liczyć jako bezrobotni, to dziś żywotna kwestia.
Obecnie zasiłek dla bezrobotnych wynosi 861,40 zł brutto (741,87 na rękę) przez pierwsze trzy miesiące oraz 676,40 (592,52 zł netto) przez kolejne trzy. Jednak w przypadku osób, które mają krótszy staż pracy niż 5 lat, zasiłek jest niższy o 20 proc. od kwoty podstawowej.
Natomiast w przypadku osób, które mają więcej niż 20 lat pracy, zasiłek jest o 20 proc. wyższy także od kwoty podstawowej. Ponadto zasiłek może być przyznany od pół roku do roku w zależności od stopy bezrobocia w danym powiecie, naszego wieku i stażu pracy.
O tym, że ten zasiłek powinien wzrosnąć, mówił w ubiegły piątek prezydent Andrzej Duda podczas swojej konwencji programowej. Zdaniem prezydenta, zasiłek dla bezrobotnych powinien zostać podniesiony do 1300 zł i wypłacany wszystkim tym, którzy stracą pracę w dobie koronawirusa.
Powinien też zostać przyznany dodatek solidarnościowy 1200 zł dla każdego bezrobotnego, który stracił w tym okresie pracę. Powinien on być przyznawany na trzy miesiące.
— Trzy miesiące to ten okres, kiedy będziemy mieli wahnięcie, przez które źródła dochodu mogą być zaburzone — mówił prezydent Duda.
W marcu bez pracy pozostawało 909,4 tysięcy osób. Jeśli zasiłek miałby wzrosnąć o ponad połowę, to czy budżet to udźwignie? Otóż nie wszyscy bezrobotni dostają zasiłki. W marcu taki zasiłek w kraju dostawało zaledwie ok.16 proc. bezrobotnych, ok. 145,5 tys. osób.
Większość bezrobotnych nie spełnia formalnych wymogów, w tym podstawowego, który uprawnia do zasiłku. Żeby dostać takie świadczenie trzeba udokumentować 365 dni zatrudnienia w okresie ostatnich 18 miesięcy i zatrudnienia w ramach umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy.
A jeżeli jest to inna inna forma zatrudnienia bądź niższy wymiar czasu pracy, to z wynagrodzeniem i składkami liczonymi co najmniej od minimalnego wynagrodzenia.
W kwietniu na terenie powiatu lidzbarskiego Powiatowy Urząd Pracy odnotował znaczący spadek liczby ofert pracy tj. o 106 ofert mniej w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Kolejnym negatywnym skutkiem panującej sytuacji jest wzrost bezrobocia, spowodowany m.in. zwolnieniami w najbardziej wrażliwym na obecne ograniczenia sektorze usług, a przede wszystkim w hotelarstwie, turystyce, gastronomii oraz w zawodach związanych z obsługą klienta m.in. usługach kosmetycznych i fryzjerskich. Porównując liczbę osób bezrobotnych z końca kwietnia 2020 r. do liczby osób bezrobotnych z końca marca 2020 r. to wzrost ten wyniósł 141 osób, natomiast porównując liczbę osób bezrobotnych z końca kwietnia 2020 r. do liczby osób bezrobotnych z końca grudnia 2019 r. to wzrost ten wyniósł aż 267 osób.
Andrzej Mielnicki
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS