A A+ A++

Sytuacja na rynku najmu mieszkaniowego wobec epidemicznych restrykcji i ostudzenia gospodarki

Podczas pandemii zaobserwowaliśmy zdecydowane zwiększenie liczby ofert nieruchomości na wynajem. Równolegle odnotowaliśmy spadek kwot czynszu najmu. Ze względu na wprowadzenie nauki zdalnej, wielu studentów zrezygnowało z najmu. Z kolei przez obostrzenia pracownicy z zagranicy wrócili w swoje rodzinne strony i również rozwiązywali umowy. W konsekwencji podczas pandemii dużo mieszkań na wynajem stało pustych, a najem krótkoterminowy całkowicie zamarł – relacjonuje Agata Szopa, pośrednik nieruchomości z gdańskiego oddziału Tyszkiewicz Nieruchomości.

Na wzrost podaży wpłynęło także wprowadzenie przez inwestorów kolejnej puli mieszkań nowych oraz mieszkań dotychczas wynajmowanych krótkookresowo – właściciele zadecydowali o przekwalifikowaniu najmu na długoterminowy. O takim zjawisku opowiada Adam Stawowy, pośrednik nieruchomości z krakowskiego oddziału Nowodworski Estates: – Dla Krakowa, które jest miastem turystycznym, ograniczenia związane z podróżami oraz zamknięcie restauracji spowodowały znaczący wzrost podaży mieszkań na rynku najmu. Lokale, które przed pandemią były przeznaczone na najem krótkoterminowy, w 2020 r. w dużej mierze trafiły na rynek jako mieszkania na dłuższy wynajem.

Słaba koniunktura wymusiła na wielu wynajmujących korektę stawek najmu w dół. Szacuje się, że wynajmujący obniżyli ceny oferowanych lokali mieszkalnych o kilkanaście procent (dokładne wartości zależą od lokalnego rynku).

– W najbardziej krytycznym momencie, stosunek popytu do podaży był całkowicie zachwiany, zaś liczba ofert wynajmu przewyższała dwukrotnie liczbę potencjalnych najemców. Wynikową zaistniałej sytuacji był spadek cen najmu. W IV kwartale 2020 r. ceny czynszów spadły o 30-40 proc. w porównaniu do fazy początkowej. Największy spadek można było zaobserwować w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście, gdzie rynek najmu jest mocno powiązany z pracownikami korporacji. W II kwartale 2021 r. podpisaliśmy o 30-40 proc. więcej umów najmu niż w tym samym okresie roku ubiegłego – to napawa optymizmem – opowiada Katarzyna Pietrzyk, pośrednik nieruchomości z warszawskiego oddziału Nowodworski Estates.

Z kolei Anna Gołąb, pośrednik nieruchomości z biura Z Miłości do Nieruchomości, zapewnia: – Zauważona przeze mnie korekta stawek najmu to minimum 10% czynszu w stosunku do cen przed pandemią. Teraz spadek cen ofertowych znacznie wyhamował.

Pomimo spadku zysków z najmu właściciele nie wystawiali masowo lokali na sprzedaż, aczkolwiek pewna część zdecydowała się na taki krok, co nakreśla Katarzyna Pietrzyk, pośrednik z biura nieruchomości Nowodworski Estates: – Część klientów, którzy przekazali nam swoje mieszkania w celu wynajmu z perspektywy czasu postanowiła zbyć nieruchomość. W mojej ocenie na taki zabieg zdecydowało się około 10-15% właścicieli. To przede wszystkim klienci, którzy nie mogli osiągnąć ciągłości najmu – a co za tym idzie – zwrotu z inwestycji. Powzięli decyzję o sprzedaży nierentownych mieszkań będących lokatą ich kapitału. Ostatecznie większość właścicieli mieszkań na wynajem ma świadomość, że na ich posiadaniu nie tracą nawet wtedy, gdy stoją one puste. Dynamiczny wzrost cen nieruchomości rekompensuje te straty.

Podobnymi spostrzeżeniami dzieli się Adam Stawowy, pośrednik z biura Nowodworski Estates: – Po rozwiązaniu umów najmu część właścicieli zdecydowała się na sprzedaż nieruchomości. Powodem decyzji o sprzedaży najczęściej były: obawa przed spadkiem cen mieszkań, utrata płynności finansowej, niezdolność do spłaty kredytu. Po poluzowaniu obostrzeń popyt na mieszkania na wynajem wzrósł, zatem część mieszkań przeznaczonych na sprzedaż powróciła na nowo na rynek najmu.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: 107. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy
Następny artykułMigalski kpi ze strojów polskich mężczyzn. Bosak ripostuje