A A+ A++

„Masowa deportacja na Sybir, Zbrodnia Katyńska i tragedia smoleńska to wydarzenia, które zmieniły bieg historii narodu polskiego” – zawarł płk Paweł Gałązka w odczytanym wystąpieniu podczas 84. rocznicy Zbrodni Katyńskiej i 14 rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Rano 10. kwietnia w Dolinie Pamięci przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łomży z udziałem przedstawicieli lokalnych władz, odbyły się oficjalne uroczystości II masowych wywózek „na nieludzką ziemię” oraz katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. 

„Spotykamy się na uroczystości przy pomnikach Ofiar Represji Stalinowskiej i ku czci Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, by oddać honor i cześć tym wszystkim obywatelom naszej ojczyzny, którzy w jakże tragicznych okolicznościach stracili życie lub zdrowie w obronie niepodległości i pamięci o naszym kraju – zaczął mjr Tomasz Sutuła z 18.ŁPL, który w imieniu dowódcy płk Pawła Gałązki przypomniał historię sprzed 84 i 14 lat. 

W czterech deportacjach z 10. lutego, 13. kwietnia, 29. czerwca 1940 roku oraz 20 czerwca 1941 z terenu ówczesnego województwa białostockiego w głąb Związku Sowieckiego wywieziono ponad 5 tys. osób. „Wywożono inteligencję i nauczycieli urzędników, policjantów i ziemiaństwo. Oprócz ludzi, który uważano za zagrożenie dla związku wywieziono także całkiem niewinnych, całe urodziny i dzieci. Z Ziemi Łomżyńskiej wywieziono blisko 6 i pół tysiąca osób”. 

Po sowieckiej agresji we wrześniu 1939 roku w niewoli znalazło się około 250 tys. polskich jeńców, w tym ponad 10000 żołnierzy. „Już 19. września 1939 roku władze sowieckie podjęły decyzję o utworzeniu obozów oficerskich w Starobielsku, w Kozielsku i Ostaszkowie przeznaczonych także dla funkcjonariuszy policji, korpusu ochrony pogranicza i więziennictwa”. „W obozach znaleźli się również w kapelanie katolicy, prawosławni, protestanci i wyznania mojżeszowego”.

„Jako zatwardziałych, nie rokujących poprawy wrogów władzy sowieckiej” 5. marca 1940 roku, na wniosek ludowego komisarza spraw wewnętrznych Berii zdecydowano o ich wymordowaniu.

3. kwietnia 1940 roku rozpoczęto likwidację obozów w Charkowie, Starobielsku, Ostaszkowie Kozielsku, Bykowni, Katyniu i innych. Wymordowano 22 tys. obywateli polskich.

„Katyń to symbol zbrodni sowieckich dokonanych na Polakach wiosną 1940 roku. Katyń to przede wszystkim obowiązek pamięci o ludziach, którzy za niezłomną wierność Polsce zapłacili życiem”

Mjr Sutuła przypomniał także katastrofę samolotu rządowego, w związku z upamiętnieniem pomordowanych Polaków, miała miejsce 10. kwietnia 2010 roku podczas podchodzenia do lądowania TU 154M na lotnisku w Smoleńsku. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym cała delegacja Polski z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele.

Zanim o godz. 8:41 zawyły syreny alarmowe, pod pomnikiem oddano salwę honorową i odczytano apel poległych. Przybyłe delegacje: Miasta Łomża z prezydentem Mariuszem Chrzanowskim, Powiatu Łomżyńskiego ze starostą Lechem Szabłowskim, Województwa Podlaksiego z wicemarszałkiem Markiem Olbrysiem, Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej z prezesem Józefem Babielem, Stowarzyszenia Wspólnota Polska z Hanką Gałązką, sybiraków, harcerzy i wojska złożyły kwiaty. Wszystko odbyło się zgodnie z rytuałem wojskowym.

Niestety, czy to kwestia braku jakiś uzgodnień, ale podczas składania kwiatów pod pomnikiem pojawił się bałagan. Delegacje by dojść z kwiatami pod pomnik, musiały przeciskać się pomiędzy pocztami sztandarowymi, a żołnierzami czekającymi na te kwiaty. Mimo wyraźnej prośby sybiraczki Danuty Pieńkowskiej-Wolfart, by kwiaty położyć pod pomnikiem upamiętniającym pomordowanych w 1940 roku, wszystkie wiązanki znalazły się pod pomnikiem katastrofy smoleńskiej. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemcy mają problem z mostami i wiaduktami. Na remonty brakuje 10 mld euro
Następny artykułDmuchańce wracają na Dolinkę w Elblągu