Edukacja na wielu poziomach to klucz, by społeczeństwo zrozumiało jak ważna jest profilaktyka dla dobrostanu zdrowotnego społeczeństwa – wynika z panelu „Zdrowie publiczne – rola i znaczenie profilaktyki i promocji zdrowia” na tegorocznym Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Uczestnicy dyskusji uznali, że edukować powinno się na wielu poziomach, począwszy od rodziny, szkoły, uczelni, zakładów pracy aż po organizacje społeczne. Proces ten musi być skoordynowany i zintegrowany z kluczową rolą państwa.
Świadomość społeczna dotycząca profilaktyki zdrowotnej jest cały czas niska. Przedmiot „edukacja zdrowotna” powinien zostać wprowadzony do szkół – apeluje Magdalena Kołodziej, prezes fundacji My Pacjenci.
Musimy budować świadomość i wywierać presję już na etapie młodego pokolenia. To przy rodzinnym stole powinno się o tym rozmawiać. Jakie są zagrożenia dla zdrowia związane z kiepskiej jakości jedzeniem, piciem alkoholu czy paleniem – to tematy, które powinny już poruszać babcie, by edukować wnuki – zaznacza Jarosław Pinkas, dziekan Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP.
W Polsce pali 28-30% uczniów. To jest prawdziwa „szkoła w chmurze” i rosnący problem. Rewitalizujemy zagrożenia, nie jesteśmy w stanie nad nimi zapanować. Wapowanie jest tanie, modne i powszechnie dostępne. Musimy zacząć to ograniczać – dodaje J. Pinkas.
Podobnie jest z alkoholem. Jest powszechnie dostępny a na jego spożywanie jest przyzwolenie społeczne.
Państwo zachowuje się jak sutener, bo jest beneficjentem sprzedaży zarówno alkoholu jak i papierosów, czerpiąc zyski z podatków. Alkohol to antydepresant, dlatego tak duże jest jego spożycie – zauważa prof. Leszek Czupryniak z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jego zdaniem należy rozszerzyć panel diagnostyczny wykonywany przy okazji medycyny pracy.
Nadciśnienie, cukrzyca i otyłość to trzy główne problemy z którymi trzeba walczyć. Te dwa pierwsze można wcześniej zdiagnozować, ten trzeci po prostu widać – stwierdził L. Czupryniak.
Zdaniem Anny Rulkiewicz, prezes LUX Med, ważną rolę do odegrania oprócz odpowiedzialne za profilaktykę samorządy mają pracodawcy.
Mogą oni skutecznie edukować pracowników, kreować programy prozdrowotne i z pewnością zrobiliby więcej, gdyby dysponowali odpowiednimi danymi – zaznaczyła A. Rulkiewicz.
Jakub Swadźba, prezes spółki Diagnostyka pochwali wprowadzony niedawno projekt Profilaktyka 40+, dzięki któremu bezpłatnie przebadało się 3 miliony Polaków.
Coraz popularniejsza jest idea Longevity, czyli programu długiego życia w dobrym zdrowiu. U nas każdy będzie mógł sprawdzić, czy zalecenia wprowadzanie wżycie rzeczywiście przynoszą poprawę parametrów i wskaźników – stwierdził J. Swadźba.
Zdaniem prof. Gertrudy Uścimskiej z Uniwersytetu Warszawskiego, byłej prezes ZUS, obok behawioralnych czynników ryzyka jak palenie, otyłość czy spożywanie alkoholu nie można zapominać o genetyce oraz jakości opieki zdrowotnej. Bo to one także mają wpływ na jakość naszego życia.
Jak podkreśliła, obecnie liczba rencistów w Polsce nieco przekracza 0,5 mln osób. Jeszcze nie tak dawno było ich 3 mln. Nie znaczy to jednak, że zawodowo czynni Polacy zdrowieją. Po prostu mniej jest nadużyć, zmienił się rynek pracy a także uszczelniono system.
Autor: Dariusz Jarosz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS