Strażacy z OSP Proboszczowice w powiecie sieradzkim są zmęczeni nieustannymi wyjazdami do gaszenia nielegalnego wysypiska odpadów w Maszewie. Burmistrz Warty zapowiada interwencję.
Nie sposób ustalić tożsamość ludzi przywożących odpady – mogą to być zarówno przyjezdni jak i okoliczni mieszkańcy. Składowisko położone około kilometr od drogi łączącej Jeziorsko i Goszczanów z roku na rok rozrasta się coraz bardziej. Według relacji ochotników z OSP Proboszczowice ogień jest podkładany najczęściej w nocy, poza odpadami komunalnymi spalają się także substancje niebezpieczne takie jak nawozy, oleje czy rozpuszczalniki.
– Zostało zlecone zastępcze uprzątnięcie składowiska. Żeby w przyszłości taka sytuacja nie powstawała podjąłem decyzję, aby ten teren zabezpieczyć poprzez wybudowanie odpowiedniego ogrodzenia oraz instalacji kamery monitoringu. Mam nadzieję, że te działania doprowadzą do tego, że ten proceder nie będzie się powtarzał – tłumaczy burmistrz Warty, Krystian Krogulecki.
Podobne rozwiązanie zastosowano przy położonym kilka kilometrów dalej wysypisku w Woli Zadąbrowskiej przy drodze prowadzącej w kierunku Ustkowa. Założony tam monitoring okazał się skuteczny – dodaje burmistrz Krogulecki.
Posłuchaj:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS