A A+ A++

Niestety, kolejny mecz wyjazdowy kończymy bez punktów. Tym razem na tarczy wracamy z Żukowa, gdzie ulegliśmy gospodarzom 30:31 (14:18). Pretensje możemy mieć wyłącznie do siebie, bo w kluczowych momentach popełniliśmy niewybaczalne błędy.

Pierwsza odsłona w wykonaniu Padwy była po prostu słaba. Zamościanom od początku brakowało determinacji w defensywie i gospodarze bez większych problemów dochodzili do sytuacji rzutowych, które bez problemu zamieniali na bramki. A kilka swobodnych dograń na koło to już prawdziwy kryminał! Autoinwest prowadził więc po 10 minutach 7:3, a po kwadransie 10:5. Odrobina lepsza gra Padwy, wyższe wyjście do rywali i dwa trafienia ze skrzydła Pawła Puszkarskiego sprawiły, że żółto-czerwoni doszli miejscowych na trzy bramki. W końcówce jednak ekipa z Żukowa znowu odskoczyła i schodziła na przerwę, prowadząc 18:14. Niestety, ale Padwa przez pierwsze 30 minut grała zbyt miękko w obronie i nieskutecznie w ofensywie, oddając wiele niecelnych rzutów.

Po zmianie stron żadnej z drużyn przez długie minuty nie udało się zdobyć bramki. W końcu uczynił to Szymon Fugiel. Po 40 minutach miejscowi prowadzili jednak już 22:16 i jeżeli zamościanie chcieli jeszcze odwrócić losy meczu, to musieli wziąć się do roboty. Tak też się stało. Na kwadrans przed końcem wynik brzmiał 24:21, a w 50 min. po dwóch trafieniach Kacpra Mchawraba 26:24. W ostatnich minutach ważną interwencję przy stanie 30:29 zaliczył Krzysztof Kozłowski. Żółto-czerwoni dwukrotnie wyprowadzali piłkę i dwukrotnie… podali ją rywalom w ręce! A ci odpowiedzieli bramką na 31:29. To jednak nie był koniec emocji. Przy stanie 31:30 Padwa miała kolejną szansę na dopadnięcie rywali, ale ci zdołali wylokować rzut i nie dali sobie wyrwać zwycięstwa.

W 25 kolejce Ligi Centralnej Padwa zagra na wyjeździe z MKS Wieluń. Mecz w sobotę (14.05) o 18.00.
AUTOINWEST ŻUKOWO – PADWA ZAMOŚĆ 31:30 (18:14)
PADWA: Gawryś, Kozłowski – K. Adamczuk 6, Puszkarski 6, Mchawrab 3, Mehdizadeh 3, Orlich 3, Szymański 3, Sz. Fugiel 2, Pomiankiewicz 2, A. Adamczuk 1, Małecki 1, Obydź, Olichwiruk.
Kary: 4 minuty – 12 minut
Czerwona kartka: Karol Małecki 39:56 (z gradacji kar)
Sędziowali: Ariel Dobosz (Bydgoszcz) i Karol Piernicki (Grudziądz)
Widzów: 200

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSprawdzamy, w co zainwestowałaby Omenaa Mensah, bizneswoman i żona jednego z najbogatszych Polaków
Następny artykułJakie firanki do salonu?