A A+ A++

Gdy myślimy o padaczce, to najczęściej mamy przed oczami obraz osoby, która leży na ziemi, trzęsie się, a z jej ust wydobywa się piana. Jednak nie każdy atak wygląda w ten sposób. Istnieje ponad 60 różnych typów napadów epileptycznych, a niektóre z nich przebiegają jedynie jako impuls odczuwany w ręce. Czym jest napad padaczkowy, co się wtedy dzieje w mózgu, jak wygląda diagnoza i leczenie, a także dlaczego warto takie epizody nagrywać, np. telefonem?

Wiele osób zastanawia się również, czy w ogóle z padaczką można prowadzić normalne funkcjonować i pracować? I właśnie o tym rozmawiamy z dr n. med. Piotrem Zwolińskim, epileptologiem, neurofizjologiem, elektroencefalografistą, a także założycielem Centrum Neurologii, Padaczki i Psychiatrii NEUROSPHERA. 

Zacznijmy od podstaw. Padaczka jest jedną z najczęstszych przewlekłych chorób neurologicznych, która charakteryzuje się nawracającymi, niesprowokowanymi napadami drgawkowymi. A czym jest sam napad? To efekt zaburzenia równowagi w naturalnej aktywności elektrycznej mózgu. U zdrowej osoby istnieje równowaga między komórkami pobudzającymi, a tymi, które hamują impulsy. Kiedy ta równowaga zostaje zakłócona, mogą wystąpić skoki aktywności elektrycznej prowadzące do drgawek. Napady te nie są chorobą samą w sobie, a objawem wielu różnych zaburzeń wpływających na mózg.

W Polsce z padaczką żyje ok. 350-400 tysięcy osób, to 1% populacji. Z czego 80-100 tysięcy to osoby chorujące na padaczki lekooporne.

Objawy padaczki – jak je rozpoznać?

Padaczka jest jedną z najbardziej złożonych chorób neurologicznych. Istnieje około 60 różnych typów napadów padaczkowych, które mogą objawiać się różnorodnymi zaburzeniami behawioralnymi. Klasyczny napad toniczno-kloniczny, obejmujący drgawki, pianę na ustach i sinienie, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Wszystkie te objawy są wynikiem, mówiąc w dużym uproszczeniu, tzw. “zwarcia” w układzie elektrycznym mózgu. W zależności od miejsca “zwarcia”, objawy mogą być bardzo różne. Napady mogą obejmować utratę świadomości, znieruchomienie, a nawet niekontrolowane ruchy jednej ręki, bez utraty świadomości – mówi dr n. med. Piotr Zwoliński.

Podczas napadu może dojść do utraty świadomości, ale nie musi. Jak mówi dr Zwoliński są także napady, podczas których chory czuje, że np. “prąd zaczyna przechodzić” po jego prawej połowie ciała, w sposób napadowy albo np. widzi, że ma drgawki jednej ręki, ale nie traci świadomości. To też może być napad padaczkowy.

Można powiedzieć, że bardzo dużo różnych objawów, które dopiero, gdy układamy w pewną całość, okazują się być napadem padaczkowym… albo i nie. Bo jest bardzo dużo stanów, które imitują taki napad i wyglądają bardzo podobnie, od napadów psychogennych do np. omdleń wazowagalnych – mówi dr n. med. Piotr Zwoliński.

Dr Zwoliński zwraca również uwagę, że w przypadku dzieci takie ataki czasami zupełnie inaczej się objawiają i co ciekawe, często nauczyciele w szkole, jako pierwsi zauważają, że “coś jest nie tak”. Alarmują wtedy, że dziecko ma krótkotrwałe epizody znieruchomienia, zwane potocznie “zawieszkami”, choć najczęściej wówczas nie są interpretowane, jako napad padaczkowy, tylko jako “nieuważanie, nieodpowiadanie, zamyślanie się”, czyli spowolnienie, związane np. z zaburzeniami koncentracji.

Warto jednak mieć świadomość, że podczas tej tzw. “zawieszki” występuje kilkusekundowe wyładowanie elektryczne w mózgu, które powoduje znieruchomienie – wyjaśnia dr Zwoliński i dodaje: Trzeba pamiętać, że rozpoznanie padaczki nie jest łatwe, zwłaszcza, że nie zawsze objawy są oczywiste. Nie ma jednoznacznej recepty na to, kiedy udać się do specjalisty. Padaczka to choroba, która często ujawnia się dopiero po drugim napadzie.

Jak w takim razie rozpoznać, że trzeba wybrać się do specjalisty, skoro nie zawsze będą to klasyczne objawy, a czasem po prostu czujemy, że “prąd przeszedł” po naszej ręce?

To jest często ta najtrudniejsza część medycyny – diagnoza. Z definicji padaczki wiemy, że jak będzie drugi atak, to jest to padaczka, ale często ten pierwszy napad jest już sygnałem, że padaczka się prawdopodobnie rozpoczęła. Z reguły czekamy na drugi napad, bo jeden wyizolowany napad może wystąpić u osoby zdrowej i się nie powtórzyć. Dopiero w przypadku drugiego i kolejnych napadów, definiujemy to jako padaczkę – mówi dr Zwoliński.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w przypadku padaczki rzadko kiedy można przewidzieć, że się pojawi. 

Padaczka jest często chorobą niemą, nic na nią nie wskazuje, dlatego jest tak trudna do zdiagnozowania i chorzy przychodzą już z rozpoczętą chorobą, a nie z objawami, które mogą sugerować, że ta choroba kiedyś będzie. W przypadku padaczki nie możemy tak naprawdę podjąć działań profilaktycznych. Nie możemy czemuś zapobiec, bo nie wiemy, że to się zbliża – dodaje dr Zwoliński. 

Jakie są przyczyny padaczki? 

Przyczyny padaczki są zróżnicowane i mogą obejmować zarówno genetyczne mutacje, jak i urazy mózgu, ale często jednak przyczyna jest całkowicie nieznana. Co więcej u wielu osób żyjących z padaczką występuje więcej niż jeden typ napadów i jednocześnie mogą one być objawem innych problemów neurologicznych.

Obecnie znamy około 900 mutacji genowych, które mogą powodować napady padaczkowe. Jednak przyczyną mogą być także nabyte urazy, guzy nowotworowe, guzy nienowotworowe, mózgowe porażenie dziecięce, czy zaburzenia, które “atakują”, czy uszkadzają mózg – mówi dr Zwoliński. 

Do jakiego specjalisty udać się z podejrzeniem padaczki?

Specjalistą, do którego należy zgłosić się z podejrzeniem padaczki jest epileptolog. Są prace naukowe, które potwierdzają, że gdy pacjentem, u którego świeżo rozpoznano padaczkę, zajmie się od początku epileptolog, to jest 490% szans na to, że szybko wyleczy takiego chorego versus neurolog, czy inny lekarz. Neurolog to nie jest osoba od padaczki. Neurolog, nie jest przygotowany dobrze do leczenia padaczki w Polsce. Co mówię z całą odpowiedzialnością i warto zaznaczyć, że każdy epileptolog jest neurologiem, ale nie każdy neurolog jest epileptologiem. To jest osobna specjalność – mówi dr Zwoliński. 

Padaczka to skomplikowana choroba, która wymaga specjalistycznej opieki i zindywidualizowanego podejścia. Epileptologia jako specjalizacja, jest kluczowa dla skutecznego „zarządzania” tą chorobą i zapewnienia pacjentom, jak najlepszej jakości życia.

Jeżeli istnieje taka możliwość można i nawet warto nagrać na telefon komórkowy napad padaczki. Dlaczego? Ponieważ taki film może okazać się pomocny dla specjalisty na etapie diagnozy. 

Diagnostyka padaczki – jakie badania zrobić? 

Obok dokładnego wywiadu diagnostyka padaczki opiera się przede wszystkim na dwóch podstawowych badaniach: elektroencefalografii (EEG) oraz rezonansie magnetycznym (MRI) mózgu. 

EEG jest bardzo czułym, ale nieswoistym badaniem. Rezonans magnetyczny pozwala na ocenę struktury mózgu. W przypadkach padaczki często stosuje się długoterminowe monitorowanie EEG, które może trwać od 12 do nawet 24 godzin, a czasem dłużej – mówi dr Zwoliński i dodaje: w Neurospherze stosujemy często metodę wideometryczną, czyli VEEG (elektroencefalografia z zapisem wideo). Wykorzystujemy do tego nowoczesny sprzęt, w którym są m.in. dwie kamery i obserwujemy pacjenta, który przebywa w naszym centrum, często nawet parę dni. Przez cały ten czas pacjenta ma przypięte elektrody, które rejestrują non stop EEG. To jest w tej chwili właściwie standard. Wręcz uważa się, że kilkudniowe monitorowanie jest najczęściej potrzebne. Myślę, że w naszym Centrum już wkrótce rozpoczniemy takie monitorowanie w oparciu o nowoczesne technologie badań domowych.

Należy podkreślić, że cała diagnostyka nie opiera się jedynie na tych dwóch badaniach, to tak naprawdę cały szereg badań. Proces diagnostyczny jest dostosowany do potrzeb każdego chorego. 

W Neurospherze pracuje zespół specjalistów, w tym neurologów, neuropsychologów, psychiatrów, neurochirurgów i dietetyków i w ramach wizyt diagnostycznych oraz badań wstępnych, identyfikujemy indywidualne czynniki ryzyka, co pozwala na opracowanie spersonalizowanego planu leczenia. W naszym specjalistycznym systemie opieki pacjenci są monitorowani pod kątem specyficznych cech i potrzeb, co umożliwia skuteczniejsze zarządzanie padaczką. Takie podejście pozwala nie tylko na lepszą kontrolę napadów, ale także na zwiększenie komfortu życia pacjentów, dostosowując terapię do ich indywidualnych potrzeb – podsumowuje dr Zwoliński. 

Innowacyjne terapie w leczeniu padaczki: aktualne metody i wyzwania

Leczenie padaczki najczęściej opiera się przede wszystkim na farmakoterapii, która jest skuteczna w przypadku większości pacjentów. Ale warto zaznaczyć, że są także takie padaczki, które wymagają jedynie obserwacji. 

Jeśli chodzi o leczenie farmakologiczne, w Polsce dostępność do leków wszystkich generacji jest na dobrym poziomie, a procesy refundacyjne ułatwiają pacjentom dostęp do terapii. Niemniej jednak, pewne zawirowania, zwłaszcza związane z pandemią COVID-19, spowodowały okresowe braki niektórych leków, co stanowiło wyzwanie dla chorych i ich lekarzy.

W sytuacjach, gdy leczenie farmakologiczne okazuje się nieskuteczne, sięga się również po innowacyjne terapie alternatywne. Wśród nich znajdują się różnego rodzaju neurostymulacje, takie jak stymulacja nerwu błędnego, głęboka stymulacja mózgu oraz najnowsze metody, jak responsywna neurostymulacja. Te zaawansowane techniki pozwalają na precyzyjne oddziaływanie na obszary mózgu odpowiedzialne za napady padaczkowe, co daje nadzieję na skuteczne opanowanie choroby u pacjentów opornych na leczenie farmakologiczne – mówi dr Zwoliński

Innym ważnym aspektem jest leczenie neurochirurgiczne, które mimo swojej inwazyjności, często okazuje się bardzo skuteczne. Obecnie w Polsce dostępne są również nowoczesne metody ablacyjne, czy radiochirurgia stereotaktyczna, która umożliwia zdalne uszkadzanie wybranych fragmentów tkanki mózgowej bez konieczności otwierania czaszki. Metoda ta, wykorzystująca promienie fotonowe, pozwala na precyzyjne unieczynnienie ogniska padaczkowego, co może prowadzić do znaczącej redukcji lub nawet eliminacji napadów. Współczesna neurochirurgia dąży do minimalizowania inwazyjności procedur, co prowadzi do coraz częstszego stosowania technik, które wymagają jedynie niewielkiego otworu w czaszce lub wręcz działania zewnętrznego za pomocą promieni. Te zaawansowane metody, choć często bardzo kosztowne, dają pacjentom nowe możliwości leczenia, szczególnie w przypadku padaczki lekoopornej.

Jednak w Polsce nie wszystkie nowoczesne procedury są powszechnie dostępne. Niektóre z nich, jak np. dwuetapowe leczenie resekcyjne z użyciem stereotaktycznego EEG (stereo-EEG), są realizowane tylko sporadycznie, głównie ze względu na brak refundacji przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) oraz wysokie koszty sprzętu i procedur. Operacje takie, powszechnie stosowane w krajach takich jak Niemcy czy Stany Zjednoczone, kosztują setki tysięcy euro lub dolarów, co stanowi barierę dla szerokiego wprowadzenia ich w Polsce – podsumowuje dr Zwoliński.

Czy padaczkę można wyleczyć i jak wygląda życie z padaczką? Jakie są krzywdzące mity wokół padaczki i co robić, kiedy jesteśmy świadkami napadu padaczkowego, o tym już jutro (czwartek) w drugiej części wywiadu z dr n. med. Piotrem Zwolińskim, epileptologiem, neurofizjologiem, elektroencefalografistą, a także założycielem Centrum Neurologii, Padaczki i Psychiatrii NEUROSPHERA.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚledztwo ws. zagrożeń związanych z przyłączami gazowymi. W tle oszustwo
Następny artykułPolicja i Sanepid kontynuują działania przeciwko narkotykom w Ostrowie Wielkopolskim