A A+ A++

Ratownicy medyczni udzielali pomocy 39-letniemu mężczyźnie z urazem głowy. Zdecydowali, że trzeba przewieźć go do szpitala. W karetce pacjent zaczął się zachowywać agresywnie. – Był pijany, zaczął obrażać ratowników, wyzywał ich od najgorszych i groził im śmiercią. Ponadto cały czas próbował rozpinać pasy bezpieczeństwa i oddał mocz na drzwi karetki. Gdy ratownicy próbowali go powstrzymać, mężczyzna zaatakował ich i uderzył w twarz – mówił portalowi haloursynow.pl Piotr Owczarski, rzecznik Meditransu.

Ratownicy zdecydowali, że zmienią trasę i pojadą z pacjentem na komisariat przy Janowskiego. Będą tam szybciej niż radiowóz u nich. Przed komisariatem, zanim zeszli do nich policjanci, mężczyzna zdążył wybić szybę, uszkodził drzwi oraz przegrodę oddzielającą go od ratowników.

Podkom. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej komendy policji, której podlega też komisariat na Ursynowie, tłumaczył, że policjanci nie mogli czekać na ambulans przed komisariatem, bo byli zajęci. Potwierdził, że pacjent był bardzo agresywny, funkcjonariusze musieli użyć gazu i siły. Okazało się, że mężczyzna miał dwa promile alkoholu.

– Będziemy domagać się zapłaty za zniszczenia i surowych konsekwencji włącznie z karą więzienia. Ludzie muszą wiedzieć, że takie zachowanie jest nieopłacalne – podkreśla Owczarski.

Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego, jakim jest ratownik medyczny, grożą trzy lata więzienia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAmbasadorowie Niemiec i Francji spotkali się z szefem białoruskiego MSZ
Następny artykułPonad 8,7 mln podanych dawek szczepionek przeciw COVID-19