Na portalu wPrawo.pl ukazał się felieton kolegi redakcyjnego Radka Wicherka, którego wiele tekstów uważam za znakomitych, pt. „Nazistowskie korzenie Unii Europejskiej”. Tytuł mojego felietonu jest lekko prowokacyjny, postaram się jednak wyjaśnić moje kontrowersyjne stanowisko w tej sprawie.
Redaktor Wicherek wyraża zakłopotanie, że Polacy nie zdają sobie sprawy z nazistowskich korzeni Unii Europejskiej. Ja osobiście wiem doskonale, że to prawda i wydaje mi się, że osoby zainteresowane historią mają tego świadomość. Joseph Goebbels napisał w swoich dziennikach 17 lutego 1939 roku: Zresztą przeciwieństwa w Europie mogą być dla nas bardzo dogodne. Im głębiej sięgają, tym są dla nas lepsze. W ten sposób droga do niemieckiej hegemonii będzie coraz bardziej otwarta. Zjednoczone Stany Europy pod niemieckim przywództwem. To musi być naszym końcowym celem. (Joseph Goebbels, Dzienniki, Warszawa 2016, str. 540, tłum. Eugeniusz Cezary Król.)
Nie oznacza to, że Unia Europejska jest spadkobierczynią nazizmu. Nie jest, UE to mieszanka pruskiego biurokratyzmu, zdobyczy rewolucji socjalistycznych i praw człowieka z rewolucyjnej Francji. Jest to zaiste szatański koktajl! Mój dziadek, kiedy Polska wstąpiła do UE wywiesił czarną flagę na znak żałoby. Dlaczego zatem opowiadam się za pozostaniem Polski w UE w obecnej sytuacji politycznej?
Sojusz Europejski forsuje bardzo wiele ideologii od tych socjalnych po klimatyczne, jednocześnie atakuje pozostałości cywilizacji chrześcijańskiej. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że trzeba się temu przeciwstawić i bronić wszystkiego co zbudowała katolicka Europa. Niestety wichry historii tak pokierowały ludzkością, że obecnie wyjście z UE będzie dla Polski gorzej niż katastrofą. Po raz kolejny pada pytanie: dlaczego?
Jeżeli Polska wyjdzie teraz z Unii Europejskiej, stanie się smacznym i bezbronnym kąskiem, który zostanie pochłonięty przez amerykańską hegemonię. Francja i Niemcy bronią się rękami i nogami przed amerykańskim porządkiem globalnym i dążą do stworzenia europejskiej autonomii strategicznej. Europa dzieli się obecnie na dwa obozy: bogaty zachód który nie chce wejść w wojenną maszynkę do mięsa i biedniejsze kraje Europy wschodniej, które całkowicie zdają się na Stany Zjednoczone. Jak widać istnienie NATO w żaden sposób nie powstrzymuje Francji przed prowadzeniem wielowektorowej polityki zagranicznej. Prezydent Macron poleciał z wizytą do Pekinu i oświadczył, że Europa musi się uniezależnić od USA. W Polsce oczywiście prawie wszyscy komentatorzy polityczni stwierdzili, że nie ma żadnej innej alternatywy strategicznej wobec tej obecnej, którą prowadzi PiS. Dopóki Polska jest w UE, są to puste słowa. W momencie wyjścia Polski z sojuszu, nie widzę żadnych przyczyn, dla których nie miałaby stać się drugą Ukrainą, czyli buforowym państwem między Europą a Rosją. Jest to absolutnie najgorszy możliwy scenariusz geostrategiczny dla Rzeczpospolitej, który może przypieczętować jej koniec.
Unia Europejska jest tworem imperialistycznym, który dąży do ujednolicenia i stworzenia jednego organizmu. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Polska musi z tym walczyć, a nawet rozważyć Polexit. Jeżeli jednak uczyni to w tej dekadzie, to spotka się to z najgorszymi możliwymi konsekwencjami.
Przeczytaj:
R. Wicherek: Nazistowskie korzenie Unii Europejskiej
Katarzyna TS: Wygodny Katyń, niewygodny Wołyń
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS