W pełni zgadzam się z liderem Zjednoczonej Prawicy Jarosławem Kaczyńskim i ministrem Zbigniewem Ziobrą – wybory 10 maja powinny zostać przeprowadzone. Demokracja musi mieć swoje święto w postaci wyborów prezydenckich
— podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu.
wPolityce.pl: Wobec sporu o termin wyborów, związany z epidemią koronawirusa, wicepremier Jarosław Gowin zaproponował wydłużenie kadencji prezydenta Dudy do 7 lat i przeprowadzenie wyborów za 2 lata. Aby zrealizować takie rozwiązanie, potrzebna jest zmiana konstytucji. Pana zdaniem to dobra alternatywa dla wyborów 10 maja?
Jacek Ozdoba (Zjedoczona Prawica): Dla mnie najistotniejszym elementem jest sprawne funkcjonowanie państwa. W pełni zgadzam się z liderem Zjednoczonej Prawicy Jarosławem Kaczyńskim i ministrem Zbigniewem Ziobrą – wybory 10 maja powinny zostać przeprowadzone. Demokracja musi mieć swoje święto w postaci wyborów prezydenckich. Znaleźliśmy się w szczególnej sytuacji, wywołanej przez epidemię COVID-19, dlatego głosowanie mogłoby się odbyć w formie korespondencyjnej. Jest to bezpieczna forma głosowania, dlatego jeszcze raz powtórzę, że wybory powinny się odbyć 10 maja.
Czyli pana zdaniem w ogóle nie wchodzi w grę inna opcja niż przeprowadzenie wyborów 10 maja?
Możemy sobie zadawać pytania, w jaki sposób przekładamy wybory i na kiedy je przekładamy. Dzisiaj nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, co będzie za miesiąc czy dwa, jak sytuacja będzie się rozwijała. Możemy oczywiście próbować przekładać wybory w nieskończoność przy pomocy stanów nadzwyczajnych, ale wprowadzenie któregoś z takich stanów musiałoby by być poparte jakimś merytorycznym uzasadnieniem. Z kolei temat dotyczący ewentualnego przedłużenia kadencji prezydenta, musiałby się spotkać z akceptacją nie całej Zjednoczonej Prawicy, ale wymaganej większości co najmniej 2/3 ustawowej liczby posłów. Najlepszym wyjściem jest normalne przeprowadzenie wyborów w sposób adekwatny do sytuacji, a zatem poprzez bezpieczne głosowanie korespondencyjne. Bawarczycy udowodnili, że jest to możliwe. Musimy przyzwyczaić się do tego, że żyjemy w innym świecie, ale to nie oznacza, że demokracja ma nie funkcjonować.
Politycy opozycji są jednak zdania, że w obecnej sytuacji wybory muszą jednak zostać przełożone.
Jeżeli opozycja uważa, że demokracja powinna być zawieszona na czas jakichkolwiek problemów, czy to związanych z epidemią koronawirusa, czy z uwagi np. na sytuację gospodarcza, to bardzo źle. Niedemokratyczne rozwiązania nie wchodzą w grę.
Jednak także Porozumienie uważa, że wybory nie mogą się odbyć 10 maja. Czy nie obawia się pan, że dojdzie na tym tle do rozpadu rządzącej koalicji?
Zjednoczona Prawica udowadnia, że potrafi znakomicie rozwiązywać problemy również w czasach, gdy w Polsce i na świecie są problemy związane z epidemią koronawirusa. Zjednoczona Prawica zawsze wygrywała wtedy, kiedy była skonsolidowana wokół swoich liderów i jestem przekonany, że w poniedziałek odbędzie się na tyle poważna dyskusja wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, że przestaniemy w ogóle dyskutować na temat jedności naszego obozu, a przejdziemy do kolejnego etapu walki z koronawirusem. Opozycja udowadnia prawie codziennie, że populistyczne hasła to ich metoda. Paradoks polega na ukazaniu słabości w sytuacji kryzysowej, ale nie władzy, a właśnie opozycji. Po drugiej stronie mamy odpowiedzialny obóz ZP i Pana Prezydenta Andrzeja Dudę.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej – teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS