W piątek (5 stycznia) rano, w okolicy al. Ofiar Hitleryzmu, ul. Szubińskiej i Nakielskiej widziane były dwa owczarki podhalańskie. Marcin Wysokiński, lekarz weterynarii z gabinetu Czapla w Białych Błotach, apelował: “Zwierzęta mogą być bardzo niebezpieczne, nie próbujcie łapać ich samodzielnie”. Na szczęście psy są już pod dobrą opieką.
“Owczarki podhalańskie: szukamy właściciela. Biegały przy drodze na wysokości Trzcińca. Z informacji Pana, który sygnalizował światłami innym kierowcom o ich obecności na jezdni, dowiedziałam się, że na drodze do Białych Błot jeden z piesków został potrąconym, ale na szczęście wstał i szedł dalej”, “Służby zostały wezwane na miejsce, ale nikt jeszcze nie przyjechał pomóc. Mąż celowo przestraszył je samochodem, żeby odciągnąć je od drogi i udało mu się zagnać je do lasu. Następnie próbował złapać jednego pieska, ale niestety w akcie zagrożenia zaczął się rzucać. Aktualnie uciekły gdzieś do lasów w okolicy nadleśnictwa w Białych Błotach” – alarmowały internautki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS