W Otwocku powstaną niebawem trzy stacje ładowania samochodów elektrycznych. Wiemy gdzie, choć starostwo powiatowe, zajmujące się tą inwestycją, nadal nie podało dokładnego terminu.
PRZEMEK SKOCZEK
Otwockie stacje ładowania samochodów będą częścią ogólnopolskiej sieci budowanej przez PGE Nowa Energia. Każda stacja ma mieć dwa punkty ładowania. Na początku będzie można z nich korzystać nieodpłatnie, jednak docelowo, w ciągu kilku miesięcy, zostaną wprowadzone opłaty. Operator twierdzi, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o ich wysokości
Samochody elektryczne to pozornie idealne rozwiązanie w dobie ekologicznej katastrofy, która zagraża Ziemi. Wciąż są jednak znacznie droższe od tych z napędem spalinowym, a ich użytkowanie bywa kłopotliwe. Mimo wszystko rynek ten wciąż rośnie, choć bardzo powoli. Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że po polskich drogach jeździ ponad 20,5 mln samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony (to dane z jesieni 2019 roku).
Tylko nieco ponad 0,5 proc. z nich to tzw. auta ekologiczne, a większość z nich to modele hybrydowe, czyli łączące napęd elektryczny z klasycznym. Ponad 75 proc. tego rynku to auta Toyoty i Lexusa, ale konkurencja robi co może, by z tego tortu wykroić jak najwięcej. Do roli lidera pretenduje m.in. koncern Volkswagen, który zapowiedział, że w ciągu najbliższych pięciu lat przeznaczy 60 mld euro na rozwój elektromobilności, samochodów hybrydowych oraz cyfryzację.
W ciągu dekady zamierza wprowadzić na rynek 75 modeli z napędem wyłącznie elektrycznym oraz około 60 samochodów hybrydowych. Elektryki pozostają jednak samochodami drogimi. IBRM Samar przygotował ciekawe porównanie cen dla różnych segmentów aut. Oto kilka przykładów: elektryczny Opel Corsa z silnikiem o mocy 136 KM w wersji Elegance kosztuje 130 390 zł; jego spalinowy odpowiednik 1.2 AT (130 KM) – 77 150 zł. Za Peugeota 208 z silnikiem elektrycznym zapłacimy 130 300 zł, za wersję klasyczną o podobnych parametrach – 87 400 zł.
Ekologiczny Hyundai Kona (204 KM) jest wyceniony na 193 500 zł. Benzynowy SUV z silnikiem 1.6 (177 KM) to wydatek 81 800 zł. Jak wygląda codzienna eksploatacja? Problemem są nadal zasięgi samochodów elektrycznych.
W większości aut to 150-250 kilometrów na jednym ładowaniu. Jednak gdy obciążymy baterie, np. klimatyzacją, ta liczba będzie mniejsza. Sieć stacji ładowania powiększa się powoli. Plusem jest fakt, że w niektórych miejscach nadal takie ładowanie nic nas nie kosztuje, choć trwa ono dłużej niż w przypadku aut spalinowych. W stacji szybkiego ładowania zajmuje to ok. 30 minut. Czy wyobrażamy sobie normalną podróż z takimi przerwami co 200 kilometrów?
Czym innym jest jednak codzienna eksploatacja w mieście. Ta ma już sens. W dużych miastach stacji ładowania przybywa. Korzystanie z nich zależy od polityki operatorów. Na terenie powiatu otwockiego działa obecnie tylko jeden punkt – w hotelu Holiday Inn w Józefowie. Czekają tam dwa gniazda dla modeli marki Tesla i jedno uniwersalne. Ładowanie jest nieodpłatne pod warunkiem zakupienia co najmniej jednej usługi, na przykład obiadu w restauracji czy noclegu.
Trzy stacje, które planuje uruchomić starostwo we współpracy z firmą PGE Nowa Energia SA, mają powstać w tym roku. Obecnie inwestycja czeka na warunki przyłączenia do sieci elektroenergetycznej. – To element naszej strategii, w której troska o środowisko naturalne ma kluczowe znaczenie. Zgoda na lokalizację urządzeń została już wydana. Stacje powstaną w Otwocku w pobliżu skrzyżowań ulic: Reymonta i Żeromskiego, Warszawskiej i Kościelnej oraz Karczewskiej i Matejki – informuje Ilona Rosłaniec, główny specjalista w wydziale gospodarki nieruchomościami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS