Dla mało znanej specjalistki od finansów, która do tej pory kierowała najmniejszym z trzech działów Boeinga — zajmującym się częściami i usługami posprzedażowymi — niespodziewany awans dawał się postrzegać jako szansa na zdobycie doświadczenia operacyjnego, które pozwoliłoby jej zastąpić dyrektora generalnego Boeinga (CEO), Davida Calhouna, w ciągu kilku kolejnych lat.
Jednak w związku z kolejnym kryzysem, w jaki Boeing popadł w styczniu 2024 r. — gdy panel w samolocie 737 MAX linii Alaska Airlines uległ uszkodzeniu podczas lotu — zmiany na szczycie zostały przyspieszone.
Czytaj też: O dostęp do tych złóż starali się Chińczycy. Prawdziwa stawka wojny w Ukrainie kryje się pod ziemią
Pod presją dochodzeń federalnych i klientów w postaci linii lotniczych — wściekłych z powodu opóźnień w otrzymywaniu samolotów — zarząd Boeinga ogłosił w zeszłym tygodniu, że rozpocznie poszukiwania nowego dyrektora generalnego na miejsce Calhouna, który zapowiedział, że odejdzie do końca 2024 roku. 51-letnia Pope nagle otrzymała więc zadanie kierowania Boeing Commercial Airplanes [oddziałem Boeinga odpowiedzialnym za produkcję i sprzedaż komercyjną samolotów pasażerskich — przyp. red.], przejmując obowiązki od Stana Deala.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS