A A+ A++

24 tysiące złotych wypłacił ze swojego konta 48-latek z powiatu łukowskiego i przekazał je na konto „funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji”. Gdy już się zreflektował, to skontaktował się z policjantami i poinformował o swojej, jak to ujął „przygodzie z CBŚP”. Pieniędzy nie odzyskał. Wcześniej oszust próbował wyłudzić pieniądze z konta gminnego ośrodka pomocy społecznej, którym kieruje 48 – latek.

W ostatnim czasie policja obserwuje wzmożoną aktywność oszustów działających metodą na wypadek, policjanta, prokuratora czy wnuczka. Sprawcy za cel obierają już nie tylko seniorów. Odnotowywane są przypadki, kiedy przestępcy dzwonią do księży, pracowników firm, księgowych oraz urzędów. Cel zawsze jest ten sam. Pod presją czasu próbują nakłonić wytypowaną osobę do przekazania pieniędzy. W ostatnim czasie do takich wyłudzeń doszło m.in. w powiecie łukowskim.

Jak informuje oficer prasowy KPP Łuków asp. sztab. Marcin Józwik, w tym tygodniu, z księgową jednego z gminnych ośrodków pomocy społecznej w powiecie łukowskim skontaktował się mężczyzna, przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚP. Rozmówca poinformował ją, że koordynuję akcję, w której mają być zatrzymani oszuści wyłudzający pieniądze z kont bankowych. Według niego zagrożone jest konto ośrodka pomocy, a przestępcy najprawdopodobniej chcą też wykorzystać dowód osobisty księgowej.

Gdy kobieta poinformowała rozmówcę, że sama nie może wykonać operacji finansowych i wypłacić pieniędzy z konta placówki, mężczyzna poprosił do telefonu kierownika ośrodka pomocy społecznej. Również jemu przekazał informację o rzekomym zagrożeniu pieniędzy na firmowym koncie i „akcji CBŚP”. Z przekazanych informacji wynikało, że w proceder mogą być zamieszani pracownicy banku i ośrodka pomocy społecznej.

Jak się okazało, kierownik również nie mógł sam wykonywać transakcji na firmowym koncie bankowym bez akceptacji wójta. „Funkcjonariusz CBŚP” zmienił więc kierunek swoich działań. Od tej pory informował już o zagrożonym prywatnym koncie bankowym kierownika ośrodka. Po kilkudziesięciu minutach, zmanipulowany przez oszusta 48-latek wypłacił z banku 24 tysiące złotych i wpłacił je na wskazane przez rzekomego funkcjonariusza CBŚP „bezpieczne” konto bankowe.

Oszust poinformował mężczyznę, że od tej pory jest „objęty” tajemnicą śledztwa, że nie może nikomu mówić o „akcji”, i że odzyska pieniądze po zatrzymaniu oszustów. 48-latek padł ofiarą oszustów i nie odzyskał swoich pieniędzy. Gdy już się zreflektował, to skontaktował się z łukowskimi policjantami i poinformował o swojej „przygodzie z CBŚP”.

Policjanci poszukują sprawców i apelują o rozsądek. Przypominamy, że prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie jakichkolwiek sum pieniędzy, o dokonywanie przelewów czy zaciąganie  kredytów w celu ujęcia przestępcy. Nie informują też o prowadzonych akcjach. Taki telefon świadczy o próbie oszustwa i należy natychmiast poinformować o nim policję.

zdjęcie i informacja: KWP Lublin/KPP Łuków
AKup

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDachowanie na lokalnej drodze. W samochodzie matka z małym dzieckiem
Następny artykułSkaczą narciarze, snowboardziści i rowerzyści. Zawody w Białce Tatrzańskiej