A A+ A++

Dwie mieszkanki Świdnika padły ofiarami oszustwa metodą „na córkę”. W sumie straciły ponad 11 tysięcy złotych. Na komunikatorach skontaktowały się z nimi osoby podające się za ich dzieci i poprosiły o szybki przelew na nowy aparat telefoniczny, gdyż jak twierdziły, ich obecne uległy awarii. To również miało tłumaczyć dlaczego pisały z innych numerów telefonów…

Jedna z mieszkanek Świdnika zgłosiła, że na jej komunikator odezwał się ktoś z numeru, którego nie miała w kontaktach i podał się za jej córkę. Osoba ta napisała, że rozbił się jej telefon i potrzebuje pieniędzy na nowy. 49-latka chcąc pomóc córce zrobiła przelew na blisko 2500 złotych na wskazany numer rachunku. Gdy rozmówca poprosił o kolejny przelew, zgłaszającej udało się skontaktować z prawdziwą córką, która uświadomiła jej, że padła ofiarą oszustwa.

Kolejna kobieta, która w ten sam sposób straciła pieniądze uwierzyła, że córce telefon wpadł do ubikacji. Schemat działania oszustów był taki sam, z tą różnicą że 58-latka zgodziła się zrobić trzy przelewy dla córki tym samym tracąc z konta blisko 9 000 złotych. O tym, że została oszukana dowiedziała się podczas odwiedzin córki, gdy zapytała ją kiedy odda jej pieniądze za telefon. Wtedy wyszło na jaw, że sytuacja z utraconym telefonem to blef oszustów.

źródło: Policja

reklama

reklama

Pokaż więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdzyskali pewność siebie
Następny artykułMedia: niemieckie maszyny trafiają nadal do Rosji, mogą wspomagać przemysł obronny