90-letnia mieszkanka Białej Podlaskiej straciła 4 tysiące złotych. Wpuściła do mieszkania nieznajomego, który podawał się za pracownika urzędu miasta. Teraz oszusta i złodzieja szuka policja.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 16 października po południu na terenie Białej Podlaskiej. Do drzwi mieszkania 90-letniej bialczanki zapukał nieznajomy, który oświadczył, że jest pracownikiem urzędu miasta. Twierdził, że musi zapisać wiek seniorki oraz kwotę posiadanych przez nią pieniędzy. Poprosił też, aby przyniosła mu ona 200-złotowy banknot, tak by mógł spisać jego numery.
– Kobieta wyszła do drugiego pokoju, gdzie wyjęła z koperty jeden z banknotów, i przyniosła go sprawcy. Ten po zapisaniu numerów zwrócił banknot. Następnie seniorka razem z nieznajomym przeszli do drugiego pokoju, gdzie na stole leżała koperta z resztą pieniędzy. Mężczyzna porozglądał się po pokoju i zaczął chwalić jeden z kwiatów. Po chwili rozmowy wyszedł z mieszkania – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Dopiero po jego wyjściu kobieta zauważyła, że razem z nieznajomym zniknęła gotówka z koperty. Wtedy o zdarzeniu powiadomiła policję. Straty wynoszą 4 tysiące złotych.
Policja apeluje o ostrożność podczas kontaktów z nieznajomymi. – Pamiętajmy, by nie wpuszczać do naszych domów osób, które podają się na przykład za przedstawicieli różnych urzędów czy instytucji, lecz nie potrafią nam tego potwierdzić. Pracownicy zawsze posiadają dokument identyfikujący wykonywane przez nich czynności zawodowe. Jeżeli nie jesteśmy pewni, zawsze możemy zadzwonić do urzędu czy instytucji, czy faktycznie były wysyłane osoby na kontrolę. Bądźmy przezorni i ostrożni. Jeżeli jakakolwiek sytuacja wzbudzi nasze podejrzenia, zgłośmy ten fakt na policję – podkreśla rzecznik Salczyńska-Pyrchla.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS