A A+ A++

Trzy próby oszustwa podjęli wczoraj oszuści w Dębicy. Raz metodą na policjanta, dwukrotnie na lekarza. Jedna z tych prób zakończyła się sukcesem oszustów.

W nocy 12 marca, pomiędzy godziną 1 a 2 do 74-letniej mieszkanki zadzwonił telefon. Mężczyzna w słuchawce poinformował kobietę, że członek jej rodziny spowodował wypadek śmiertelny i trafi do aresztu. Ale jest możliwość, by został zwolniony. Warunek – wpłata kaucji. Kobieta się zgodziła, a niedługo potem na miejscu zjawił się rzekomy policjant.

– Mieszkanka Dębicy przekazała mu blisko sto tysięcy złotych – mówi podkom. Jacek Bator, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy. 

Fałszywy policjant przepadł, jak kamień w wodę wraz z pieniędzmi. Później okazało się oczywiście, że żadnego wypadku nie było. Po kilkunastu godzinach oszuści ponownie uderzyli. Około południa zadzwonili do 92-letniej mieszkanki Dębicy. Tym razem jednak nie chodziło o wypadek.

– Mężczyzna podał się za lekarza i wyjaśnił, że córka tej pani trafiła do szpitala i potrzebne jest pilne podanie leku o wartości 70 tys. zł – opisuje zdarzenie rzecznik dębickiej policji.

Pani jednak nie była w posiadaniu takiej kwoty i też nie była skłonna uwierzyć oszustowi, dlatego ten się poddał i się rozłączył. Dwie godziny później fałszywy lekarz zadzwonił do kolejnej mieszkanki Dębicy, tym razem w wieku 85-lat. Scenariusz był ten sam: córka w szpitalu potrzebuje drogiego leku o wartości 70 tys. zł. Seniorka nie była w posiadaniu takiej kwoty, ale tym razem oszust nie zamierzał tak łatwo odpuszczać.

– Zaczął ją wypytywać o biżuterię – wyjaśnia podkom. Bator.

Wtedy starsza kobieta zorientowała się, że to próba oszustwa i odłożyła słuchawkę. Policja kolejny raz apeluje do seniorów, by ci przed przekazaniem komukolwiek pieniędzy, czy kosztowności sprawdzili, czy członkowie ich rodziny faktycznie potrzebują pomocy. W takiej sytuacji należy przerwać rozmowę i niezwłocznie zadzwonić do osoby, która miała spowodować wypadek, bądź też jest jego ofiarą. Mundurowi apel kierują również do młodszych członków rodzin, by przy każdej możliwej okazji przypominali seniorom o sposobach działania oszustów. A to nie tylko metoda na policjanta, czy lekarza, ale także prokuratora, sędziego, czy najpopularniejsza na wnuczka. Niestety w przypadku tak działających oszustów policjanci najczęściej są bezradni, a ich schwytanie, a co za tym idzie możliwość odzyskania pieniędzy, czy biżuterii są praktycznie niemożliwe. Jedynym sposobem, by ustrzec się przed utratą oszczędności i jest czujność. Kiedy otrzymamy telefon z mrożącą krew w żyłach informacją musimy zachować spokój i nie działać pod wpływem emocji. Te w tym przypadku nie są zbyt dobrym doradcą.

Autor: Grzegorz Król
/ Debica24.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPonad 11 tys. drużyn zgłoszonych do XXIV edycji Pucharu Tymbarku
Następny artykułAreszt za narkotyki: Olkuszanin w rękach policji na 3 miesiące