A A+ A++

W czwartek oddajemy w Wasze ręce 1146 wydanie „Przeglądu Powiatowego”. Najciekawsze artykuły zamieszczamy w wydaniu papierowym, są też dostępne w subskrypcji na naszym portalu.

Krzysztof Przekop by Koty2

Kolejne dni maja nie przyniosą zmian w pogodzie. Nocą temperatury będą spadać nieco poniżej 10 stopni, w dzień nie przekroczą 20. Będzie sporo deszczu.

Przestaję rozumieć prawo

Niewygodne dla Mirosława Zawadzkiego fakty ujrzały światło dzienne. Tak jak to przewidzieliśmy. Radny przez swoją firmę wystawił ponad 150 faktur na różne miejskie instytucje, w sumie na prawie 500 tysięcy złotych. Przepisy antykorupcyjne zakazują radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminnego. Nie wiem, kto z potyczek mandatowych wyjdzie obronną ręką, a kto nie, ale rozumiem prawo, jak zwykły człowiek. Przepisy antykorupcyjne zostały stworzone po to, by działalność biznesowa radnych nie wzbudzała podejrzeń. Można sobie wyobrazić burmistrza, który proponuje wahającym się radnym deal polityczno-biznesowy. Miasto i instytucje miejskie będą u radnego kupować różne rzeczy, a to paliwo, a to oleje, a to usługi remontowe, a to choinki zapachowe, a w zamian za to radny zawsze zagłosuje po myśli burmistrza. Można wyobrazić sobie także, że radni mają mocniejszą pozycję od burmistrza i powodują, że ten skłania miejskie instytucje do kupowania w firmach radnych różnych towarów i usług. Czy ktoś potrafi mi wytłumaczyć, czy przepisy nie zostały stworzone, by takich sytuacji uniknąć? A może przepisy dotyczą tylko radnych opozycyjnych, by pod wpływem propozycji biznesowych nie zmienili frakcji? Słuchałem uzasadnień pani Beaty Kornelius w sprawach radnych Dobkowskiego, Zawadzkiego oraz Piaseckiej i Harasima i muszę powiedzieć, że idzie oszaleć. Nie mam wykształcenia prawniczego i może stąd moje kłopoty intelektualne, ale te same argumenty raz są używane za radnymi, jeśli ci pochodzą z Naszego Miasta, a raz przeciw radnym, jeśli pochodzą z opozycji. Jak najbardziej na miejscu jest pytanie Krystyny Wilczewskiej, komu służy miejski prawnik Beata Kornelius? Mam wrażenie, że zaangażowanie miejskiej prawnik jest nad wyraz widoczne.

Kolejne perypetie radnego Zawadzkiego opisujemy w artykule „Towarzysze ruszyli z odsieczą”.

Kiedy zauważymy kobiety

Od lat nie mogę pogodzić się z tym, jak nasza cywilizacja traktuje kobiety. Jestem koneserem sztuki teatralnej, baletu i opery. Stąd moje częste przed pandemią wizyty w filharmoniach i teatrach. Każdy chyba widział kolejki w antrakcie przedstawienia przed toaletami. Kolejki do toalet damskich rzecz jasna. Mimo tego, że kobieta przebywa w toalecie 2,5 razy dłużej niż mężczyzna, miejsc załatwiania potrzeb w toaletach damskich jest o połowę mniej. Deficyt sięga 500%. Stąd kolejki przed drzwiami z kółkiem i ich brak przed drzwiami z trójkątem. Jedynym wyjaśnieniem, że przez tyle lat nikt nie rozwiązał problemu, jest fakt, że światem rządzi męska dusza. To dla nich buduje się samochody, meble, domy, ulice i chodniki. Co ciekawe, to dla nich buduje się także przystanki komunikacji miejskiej. Z badań szwedzkich wynika, że przystanki muszą być przeźroczyste, dobrze oświetlone i stać w miejscach, skąd jest kilka dróg ewakuacji. Wtedy kobiety czują się bezpiecznie i chętniej korzystają z autobusów. Pamiętajmy, że płeć piękna stanowi 69% pasażerów empeków i to dla niej powinniśmy dopasowywać jakość usług. Liczę na aktywność radnej Sigillewskiej i Piaseckiej w tej dziedzinie. Tymczasem, podobnie jak Aleksandra Sigillewska, odczuwam wstyd. Zapraszam do przeczytania tekstu „Radna odczuwa wstyd”.

Polska 2050

Bardzo mocno kibicuję Szymonowi Hołowni. Jego ruch może dać polskiej politycy świeży oddech. Bardzo dobre i rosnące sondaże są szansą i zagrożeniem. Szansą na zaistnienie, na możliwość dania Polsce czegoś nowego. Zagrożeniem, bo starzy polityczni wyjadacze będą chcieli wykorzystać potencjał wyborczy ugrupowania. Na posiedzeniu gremiów miejskich pojawiły się domysły, że to Polska 2050 jest głównym powodem awantury o wycinkę drzew w mieście, którą rozpętało Nasze Miasto. Nie wierzę w tak misterne układanki, ale skoro formacja Szymona Hołowni jest kojarzona z działaniami ekologicznymi, popieram z całych sił. W tekstach „Hołownia w radzie miejskiej” oraz „Politycy przeciwko polityce” opisujemy działania marketingowe Tomasza Miklasa na rzecz Polska 2050.

Jaworski na burmistrza

Tadeusz Jaworski od lat jest zaangażowany w sprawy miejskie. Policzyłem kiedyś, że absencje w posiedzeniach rady miejskiej i komisji miał niższe niż przeważająca liczba radnych. Tacy ludzie jak Tadeusz są w każdej społeczności niezwykle ważni i cenni. Widzą znacznie więcej, mogą wiele rzeczy podpowiedzieć. Mają ogromną cierpliwość, a ich pasją jest mała ojczyzna i dobro jej mieszkańców. Władza winna takich społeczników doceniać, zmagać się z ich ideami i pomysłami. Bo warto. Tymczasem wygląda, jakby tacy społecznicy byli wrzodem na pewnej części ciała obecnej władzy. Opisywaliśmy niedawno, jak Tadeusz Jaworski po dziewięciu godzinach oczekiwania otrzymał od przewodniczącej Dobrowolskiej całe 60 sekund na wypowiedź. Na posiedzeniu jednej z komisji historia społecznika miała ciąg dalszy. Tym razem w roli drugoplanowej brawurowo wystąpiła radna Roszkowska. Zapraszam do przeczytania tekstu „Celna riposta mieszkańca”.

O tych oraz wielu innych ważnych sprawach, o których nie napiszą media finansowane przez burmistrza, przeczytamy w najnowszym „Przeglądzie Powiatowym”.

Jest co poczytać.

Krzysztof Przekop

Redaktor naczelny

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułValve może tworzyć przenośną konsolkę do gier. Wskazuje na to kod ostatniej aktualizacji Steama
Następny artykułRedmi Note 8 2021 przedstawiony oficjalnie