Miasto myśli o podniesieniu atrakcyjności inwestycyjnej terenów przy ul. Unii Europejskiej, a także o usprawnieniu ruchu i poprawie bezpieczeństwa przy ul. Fabrycznej co ma związek z rozwojem Miejskiej Strefy Aktywności Gospodarczej „Nowe Dwory”. Ma w planach przebudowę infrastruktury drogowej oraz sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej na odcinku prawie 2 km w ciągu ul. Unii Europejskiej oraz budowę ronda na skrzyżowaniu ul. Unii Europejskiej z ul. Fabryczną i ul. Foksa. Koszt inwestycji jest spory, dlatego samorząd stara się o fundusze zewnętrzne i złożył wniosek do Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Wnioskował o blisko 21 mln zł. Przedsięwzięcie kolejny raz zostało odrzucone.
– Jestem zbulwersowany odmową wsparcia tego projektu przez premiera Mateusza Morawieckiego. Uważam, że to nie przypadek, lecz świadoma decyzja ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Decyzje o przyznaniu pieniędzy zapadają głównie na szczeblu wojewody i posłów. To arbitralny, zupełnie pozbawiony kryteriów i zasad podział pieniędzy. Pominięcie nas w tym rozdaniu świadczy, jak wojewoda Łukasz Kmita i poseł Rafał Bochenek nie lubią Oświęcimia, jak bardzo szkodzą miastu, choć obaj starają się o mandat poselski z naszego okręgu. Ich partyjni koledzy z małopolskich samorządów nie mają takich problemów, do nich pieniądze płyną strumieniem. Przykładem są między innymi Myślenice, które otrzymały w ostatnim rozdaniu rekordowo wysoką kwotę blisko 130 mln zł na tajemniczo brzmiący projekt: Zmiana zagospodarowania terenów przemysłowych i infrastruktury towarzyszącej w przestrzeni publicznej w strefie przemysłowej. To nie jest przypadek, że Myślenice, gdzie burmistrzem jest Jarosław Szlachetka, poseł PiS w poprzedniej kadencji, otrzymały tak horrendalnie wysokie dofinansowanie. Nasz wniosek jest konkretny i ma służyć rozwojowi gospodarczemu Oświęcimia. Ma też poprawić komunikację i bezpieczeństwo kierowców. Jak widać dla ludzi z PiS od rzeczywistych potrzeb ważniejsze jest kolesiostwo i klientelizm. To niedobrze, gdy o tym co należy zrobić w mieście, czy gminie, czego chcą mieszkańcy decydują politycy z Warszawy czy Krakowa. To podważanie zasad samorządności, powrót do centralizacji władzy – uważa prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut.
Fot. Piotr Strycharski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS