Rezygnacja z zawieszenia biegu terminów procesowych, więcej posiedzeń niejawnych oraz szersze wykorzystanie środków porozumiewania się na odległość, by można było rozpoznawać sprawy. To kluczowe założenia pakietu sądowego, który ma znaleźć się w specustawie, nazywanej tarczą 3.0. Dziś rząd będzie kontynuował nad nią prace. Ostateczny kształt rozwiązań może się zatem jeszcze zmienić.
Część terminów
Dla wielu osób najważniejsza informacja jest taka: od 15 maja ponownie zaczną biec terminy w postępowaniach sądowych (w tym sądowoadministracyjnych), egzekucyjnych, karnych, karnoskarbowych oraz w postępowaniach w sprawach o wykroczenia. Od tej daty terminy, które wcześniej nie biegły, zaczynają swój bieg, a te, które zostały zawieszone na mocy art. 15zzs specustawy koronawirusowej – biegną dalej. O ile − jak słyszymy w MS − sytuacja epidemiczna się istotnie nie zmieni. Założenie jest takie, że korekty co do terminów mógłby wprowadzać minister sprawiedliwości w rozporządzeniu.
zobacz także:
Co istotne, nadal nie będą biec terminy w postępowaniach administracyjnych oraz prowadzonych na podstawie ordynacji podatkowej. Ciągle zawieszone będzie stosowanie procedury uzyskiwania dostępu do informacji publicznej, co − po ujawnieniu tego przez DGP − oburzyło aktywistów.
Wznowienie biegu terminów procesowych nie oznacza jednak bynajmniej, że sądy zaczną normalnie, tak jak przed epidemią, funkcjonować. W sprawach cywilnych nadal będą przede wszystkim procedowane wszystkie sprawy, które można zrealizować na posiedzeniach niejawnych. Czyli takich, w których pozwany uznał powództwo lub gdy na podstawie pism procesowych stron sąd uzna, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne. W sprawach karnych natomiast nadal odbywać się będą głównie posiedzenia bez udziału stron, na których wydaje się np. wyroki nakazowe.
zobacz także:
Jeśli chodzi o rozprawy − nadal odbywać się będą tylko te z katalogu spraw pilnych (a więc m.in. dotyczące tymczasowego aresztowania, środków zabezpieczających, dozoru elektronicznego, umieszczenia małoletniego w schronisku dla nieletnich, nakazu opuszczenia mieszkania itp.). Sprawami pilnymi będą też przesłuchania w tzw. przyjaznych pokojach przesłuchań małoletnich świadków lub ofiar przestępstw, a także wszystkich ofiar przestępstw seksualnych, a nie tylko – jak obecnie − gdy podejrzany został zatrzymany.
Niejawne rozwiązanie
W ocenie Ministerstwa Sprawiedliwości szansą na „rozmrażanie” postępowań cywilnych ma być możliwość przeprowadzania rozpraw i posiedzeń jawnych w trybie wideokonferencji.
– Stworzenie możliwości prowadzenia rozpraw online świadczy o tym, że trzeba się przygotować na to, że minie jeszcze sporo czasu, zanim sądy wrócą do normalnej pracy. Gdyby miało być inaczej, nikt nie zawracałby sobie głowy wprowadzeniem epizodycznych rozwiązań na miesiąc czy dwa – zauważa dr Karol Pachnik, pełnomocnik prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej ds. legislacji.
Czasem jednak przeprowadzenie rozprawy na odległość będzie niemożliwe, a zorganizowanie jej na sali rozpraw wiązałoby się z nadmiernym zagrożeniem dla zdrowia osób w niej uczestniczących. Wówczas przewodniczący będzie mógł zarządzić rozpoznanie sprawy podczas posiedzenia niejawnego, o ile żadne ze stron w terminie siedmiu dni nie zgłosi sprzeciwu.
− Jest to rozwiązanie niedoskonałe, ale najlepsze z obecnie możliwych − twierdzi adwokat Radosław Płonka, wspólnik w kancelarii Płonka Ozga i ekspert prawny BCC. Jego zdaniem resort sprawiedliwości postąpił logicznie, chcąc przerzucić ciężar podjęcia decyzji o tym, czy należy wyznaczyć posiedzenie niejawne zamiast jawnego lub rozprawy na samych sędziów.
− Założenie, że to sędziowie wiedzą lepiej od ministra, czy występuje ryzyko dla ludzkiego zdrowia w prowadzeniu konkretnej sprawy, jest słuszne − wskazuje Płonka.
Dlaczego więc rozwiązanie jest niedoskonałe?
− Można sobie wyobrazić, że strona nie tylko wniesie sprzeciw, lecz także wyraźnie zażąda rozpoznania sprawy na rozprawie. Przepisy tego nie precyzują, ale wydaje się, że w takiej sytuacji sprawa nie będzie mogła być rozpoznana aż do zakończenia stanu epidemii. W ten sposób strony, którym będzie zależało na spowolnieniu procesu, np. pozwani, dostaną do tego idealne narzędzie, natomiast powodowie nie będą mogli do tego czasu skutecznie dochodzić roszczeń – zauważa sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. I dodaje, że nie wiadomo też, jaka jest relacja proponowanego rozwiązania do art. 1481 kodeksu postępowania cywilnego. Paragraf trzeci tego przepisu stanowi, że rozpoznanie sprawy na pos … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS