2020-11-20 10:47
publikacja
2020-11-20 10:47
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego potwierdziły hipotezę o załamaniu aktywności gospodarczej w listopadzie. Najmocniej ucierpiała branża gastronomiczno-hotelarska. Ale bardzo słabe odczyty zarejestrowano także w przemyśle, handlu i budownictwie.
– W listopadzie br. wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury we wszystkich prezentowanych obszarach gospodarki kształtuje się na niższym poziomie niż w miesiącu poprzednim – oznajmia GUS.
– Pogorszenie składowych „prognostycznych” odnotowuje się we wszystkich badanych obszarach, natomiast składowych „diagnostycznych” w większości obszarów – dodaje urząd. Badanie koniunktury w przedsiębiorstwach przeprowadzono w okresie od 1 do 10 listopada, a więc już po wprowadzeniu rządowych dekretów paraliżujących branże gastronomiczną, handel czy hotelarstwo.
I to właśnie w „zakwaterowaniu i gastronomii” odnotowano najgorsze wyniki. Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w tym sektorze zanurkował do -61,1 pkt. wobec -29 pkt. w październiku, zbliżając się do rekordowo niskiego poziomu z kwietnia 2020 roku. Nieco lepiej było w handlu detalicznym, gdzie analogiczny wskaźnik spadł do -26,3 pkt. wobec -9,8 pkt. odnotowanych miesiąc wcześniej. To jednak wciąż rezultat wyraźnie lepszy niż wiosną (-49,5 pkt.).
Niepokojący jest jednak fakt, że dekoniunktura szybko rozlewa się także na branże nieobjęte antycovidowym lockdownem. W przetwórstwie przemysłowym wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury spadł do -20,5 pkt. z -9,7 pkt. w październiku. W budownictwie odnotowano regres z -16,5 pkt. do -26,2 pkt. Nie są to jeszcze odczyty tak fatalne jak w kwietniu czy maju, ale nie napawa optymizmem fakt, że pogorszenie następuje tak szybko. Ponadto są to wskazania sugerujące, że czwarty kwartał przyniesie dość głęboki spadek PKB.
Jedynym pocieszeniem może być fakt, że przedsiębiorstwa zdają się szybko adaptować do nowej rzeczywistości, zwiększając rezerwy płynnościowe i operacyjne. Poza budownictwem oraz zakwaterowaniem i gastronomią już blisko połowa firm deklaruje, że jest w stanie przetrwać ponad pół roku w warunkach utrzymania obecnych szykan gospodarczych wprowadzonych przez rząd.
Drugą dobrą wiadomością jest to, że poza hotelami i restauracjami nie widać jeszcze deklaracji o głębokim cięciu tegorocznych inwestycji. Firmy nie zapowiadają także masowych zwolnień pracowników. Za wyjątkiem hotelarstwa i gastronomii deklarowany poziom redukcji etatów waha się od 0,6% w przemyśle i transporcie po 4,3% w budownictwie.
Krzysztof Kolany
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS