A A+ A++

Niewielu było chętnych na 3010 zł, które mogą dostać przedsiębiorcy dotknięci skutkami katastrofy ekologicznej na Odrze. Wnioski o pomoc wysłało do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych tylko 73 płatników składek dla 199 ubezpieczonych. W tym na Dolnym Śląsku wpłynęło 15 wniosków, w ramach, których wypłacone zostało 210 700 zł dla 70 osób. Termin składania wniosków mija wraz z końcem roku.

Lex Odra to projekt, który ma wesprzeć przedsiębiorców, których przychody spadły o co najmniej 50 proc. w związku z sytuacją ekologiczną na Odrze. Oferta jest skierowana do płatników, których dotknęły zamrożenie lub spadek dochodów w przypadku prowadzenia działalności np. w zakresie turystyki, noclegu, gastronomii, rybołówstwa, kultury, rozrywki, sportu i rekreacji.

– Według naszych wstępnych szacunków o pomoc mogło wnioskować 16 tys. firm z terenów nadodrzańskich, ale na naszym terenie wpłynęło zaledwie 15 wniosków – mówi Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.

Zasady ustalania prawa i wypłaty jednorazowego świadczenia pieniężnego płatnikom składek z określonych branż określa podpisana 29 września przez prezydenta ustawa – o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją ekologiczną na rzece Odrze.

Rzeczniczka wyjaśnia, że pomoc przewidziana w ustawie obejmuje między innymi przedsiębiorców, którzy prowadzą nad Odrą działalność między innymi w zakresie turystyki, noclegu, gastronomii, rybołówstwa, kultury, rozrywki, sportu i rekreacji.

To, które firmy mogą wnioskować o pomoc wynika z rozporządzenia Rady Ministrów wydanego na podstawie ustawy. Akt wykonawczy wskazuje kody PKD, którymi musi być oznaczona przeważająca działalność, powiaty, na obszarze, których działalność była prowadzona oraz miesiąc, za który będzie przysługiwać jednorazowe świadczenie.

– A to oznacza, że zanim ktoś wyśle wniosek powinien sprawdzić czy kod PKD jego firmy jest na liście. Mam na myśli kod podany podczas rejestracji firmy co nie zawsze pokrywa się z rzeczywiście wykonywaną działalnością – wyjaśnia Kowalska-Matis.

Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku

Rzeczniczka wymienia, że możliwość ta dotyczy płatników, którzy prowadzili swoją działalność na terenie powiatów, przez które przepływa Odra lub w jej pobliżu, tj. powiatów: głogowski, górowski, legnicki, Legnica (miasto na prawach powiatu), lubiński, oławski, średzki, trzebnicki, wołowski, wrocławski, Wrocław (miasto na prawach powiatu), gorzowski, Gorzów Wielkopolski (miasto na prawach powiatu), krośnieński, nowosolski, słubicki, sulęciński, wschowski, zielonogórski, Zielona Góra (miasto na prawach powiatu), brzeski, kędzierzyńsko-kozielski, krapkowicki, opolski, Opole (miasto na prawach powiatu), raciborski, wodzisławski, goleniowski, gryfiński, kamieński, myśliborski, policki, sławieński, Szczecin (miasto na prawach powiatu), Świnoujście (miasto na prawach powiatu).

Jest także kilka warunków ogólnych, które trzeba będzie spełnić, takich jak prowadzenie działalności na określony dzień (1 lipca), termin zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych (do 31 lipca), data obowiązku opłacania składek (nie późniejsza niż 1 lipca 2022 r.), zgłoszenie, co najmniej jednej osoby do ubezpieczeń (i utrzymanie tego ubezpieczenia).

Aby uzyskać pomoc, konieczne jest wykazanie niższego przychodu w sierpniu 2022 r., o co najmniej 50 proc. w stosunku do przychodu uzyskanego w lipcu 2022 r., czerwcu 2022 r. albo sierpniu 2021 r.

Jednorazowa wypłata (za sierpień 2022 r.) w kwocie 3 010 zł za każdego ubezpieczonego spełniającego warunki ustawowe jest zwolniona z podatku dochodowego od osób fizycznych i składki na ubezpieczenie zdrowotne. Nie podlega także potrąceniom i egzekucji. Świadczenie stanowi tzw. pomoc de minimis.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrócił pomysł wyburzenia pomnika w Rzeszowie. Radny z PiS: “To kołek osikowy wbity w serce stolicy Podkarpacia”
Następny artykułSANOK: Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionej 17-latki