– Nic na to nie wskazywało. Romek nie miał aż takich dolegliwości, dlatego informacja o jego śmierci mnie zaskoczyła. Ciągle byliśmy w bardzo dobrym kontakcie. Był fantastycznym, uroczym facetem, ale przede wszystkim świetnym aktorem, który z dystansem wykorzystywał swoje warunki. Kiedy uważał któregoś z młodych kolegów za zdolnego, to wykorzystywał swoje wpływy, aby mu pomóc – wspominała zmarłego Zofia Czerwińska w rozmowie z WP.
Zobacz: Maryla Rodowicz o rozwodzie
Niedługo po śmierci Kłosowskiego wyszło na jaw, jaka była jego ostatnia wola. Chciał zostać pochowany u boku swojej żony. Krystyna Kłosowska zmarła w 2013 r, pochowano ją w Poznaniu.
Tak mówił sam aktor w rozmowie z “Super Expressem”: – Chcę spocząć obok mojej Krysi. Najlepiej tu, w Warszawie, bo tu spędziliśmy prawie całe życie, najcudowniejsze lata. Wiem, że rodzina się na to zgodzi.
Jak po dwóch latach od jego śmierci wygląda sytuacja?
– Prochy mamy już byłyby przeniesione, gdyby nie pandemia – wyjaśnia syn aktora także dla “SE”.
I dodaje: – Wszystko się zatrzymało. Mieliśmy zaplanowany termin na rocznicę, ale myślę, że to jakoś niedługo się wydarzy. Syn mi mocno pomaga, bardzo się zaangażował. Częściowo już wszystko zostało pozałatwiane, bo to są procedury, sanepid itd.
Roman Kłosowski debiutował jako aktor w latach 50. Był związany z Teatrze Dramatycznym w Warszawie, potem kierował Teatrem Powszechnym w Łodzi. Od 1981 r. pracował w Teatrze Syrena w Warszawie.
Na ekranie zadebiutował w 1953 r. rolą w filmie “Celuloza” w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Sympatię widzów zaskarbił sobie rolą Maliniaka w “Czterdziestolatku. W ciągu swojej kariery Kłosowski pojawił się kilkadziesiąt rany na małym i dużym ekranie. Poza serialem o inżynierze Karwowskim aktor zagrał się m.in. w “Hydrozagadce”, “Wielkiej majówce” czy “Giuseppe w Warszawie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS