A A+ A++

To nieco niekomfortowa sytuacja Warty Poznań po tak udanym sezonie, w trakcie którego wdarła się ona wręcz do czołówki Ekstraklasy. Jeżeli jednak chce jeszcze powalczyć o europejskie puchary, Raków Częstochowa musi pokonać w poniedziałek Piasta Gliwice.

Warta Poznań była już w tym sezonie na czwartej pozycji, a ona pozwala na start w europejskich pucharach. Pozwala, gdyż Puchar Polski zdobył zespół Rakowa Częstochowa, który wciąż utrzymuje się i na pewno już utrzyma się w pierwszej trójce. W tej sytuacji o Ligę Mistrzów walczyć będzie mistrz Polski, Legia Warszawa, a w nowej Lidze Konferencji wystąpią Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin oraz czwarta drużyna polskiej Ekstraklasy.

W tej chwili jest to Piast Gliwice z 42 punktami.

Warta Poznań po niedzielnej dramatycznej porażce ze Śląskiem Wrocław 2-3 spadła na ósmą pozycję i traci do Piasta i czwartego miejsca dwa punkty. To nie są straty nie do odrobienia, skoro została jeszcze jedna kolejka, ale trzeba pamiętać, że Piast Gliwice nie rozegrał jeszcze przedostatniego meczu. W poniedziałek zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, rewelacją ligi. Zwycięstwo gliwiczan zamknie temat walki o puchary dla Warty, bowiem straty wzrosną do pięciu punktów, jednakże wygrana Rakowa albo remis ciągle utrzymają ją w grze.

CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego Warta Poznań unika rozmów o pucharach?

Warta Poznań ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań od Piasta Gliwice, jednakże w walkę o puchary włącza się jeszcze kilka innych ekip. Tyle, co Piast czyli 42 punkty mają również Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław, co znaczy, że w ostatniej kolejce poznaniacy musieliby liczyć i na ich potknięcia. Wtedy Zieloni zmierzą się z Cracovią w Krakowie i jeżeli Raków w poniedziałe3k nie przegra, będą starali się sami wygrać i nasłuchiwać rezultatów z inny … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaria Andrejczyk: Wiem, że nie mogę się tym wynikiem podniecać
Następny artykułPrzyjęcia Stron wznowione