A A+ A++

Blisko 94 proc. mieszkań zostało spisanych w spisie do środy 29 września, a więc na dzień przed jego zamknięciem. W czwartek jest na to ostatnia szansa.

– Za odmowę udziału w spisie lub brak udziału w nim grozi kara do pięciu tys. zł. Każda z takich spraw będzie analizowana – mówi „Rzeczpospolitej” Karolina Banaszek, rzecznik prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.

Czytaj więcej

Do tej pory na policję trafiło 220 wniosków o ukaranie za odmowę udziału w spisie.

GUS podkreśla, że brak udziału w spisie to praktycznie taka sama sytuacja jak odmowa spisania. Można się domyślać, że nie będzie taryfy ulgowej dla tych osób, które nie spisały się w terminie.

Jedno jest pewne. Przedłużenia terminu do dokonania spisu nie będzie – zapewnia rzecznik GUS.

Na tym nie koniec. Do dwóch lat więzienia grozi wszystkim tym, którzy w trakcie spisu udzielą nieprawdziwych informacji.

Do spisywania ludności oddelegowani zostali profesjonalni rachmistrzowie, dzwoniący z numeru 22 828 88 88. Wygodniej jednak jest dokonać tak zwanego samospisu, czyli po prostu samodzielnie wypełnić formularz w internecie. Zwykle trzeba na to przeznaczyć od kilku do nawet kilkudziesięciu minut. W przypadku braku dostępu do komputera i internetu można udać się do urzędu gminy lub wojewódzkiego urzędu statystycznego, gdzie czekają przygotowane stanowiska.

W ramach Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań zbierane są dane dotyczące m.in: charakterystyki demograficznej, aktywności ekonomicznej, poziomu wykształcenia, gospodarstw domowych i rodziny, stanu i charakterystyki zasobów mieszkaniowych oraz struktury etniczno-kulturowej.
czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne opóźnienie na budowie buspasa na Osowej Górze
Następny artykułUtrata węchu po COVID-19. Naukowcy: Krople z witaminy A mogą pomóc