Ostatnim elementem, który pojawił się na przebudowanym fragmencie ul. Warszawskiej, jest wiata na wiacie. Konstrukcja stanęła przy ogrodzeniu kościoła ewangelickiego i docelowo ma być porośnięta zielenią.
Kiedy kilka tygodni temu pisaliśmy o przebudowie ul. Warszawskiej, na przystanku autobusowym stała tylko konstrukcja wiaty. Nie było jeszcze zadaszenia. Teraz wszystko jest już gotowe. Trzeba przyznać, że projektant wybrał dość nieoczywiste rozwiązanie. Jedną wiatę postanowił „przykryć” drugą. Dlaczego tak się stało? Po pierwsze, na dotychczasowej wiacie nie można było umieścić zieleni, bo mogłaby jej nie utrzymać. Dlaczego więc nie została zdemontowana, skoro i tak miała powstać inna większa? Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, powodem jest umowa miasta z firmą, która w zamian za utrzymanie wiat, umieszcza tam reklamy i na tym zarabia. Nie było zgody na rezygnację z mniejszej wiaty.
Mamy więc teraz dwie wiaty. Jedna służy do umieszczania reklam, na których zarabia prywatna firma, a druga stanowi przede wszystkim konstrukcję, po której ma się piąć zieleń.
Przypomnijmy, przebudowa ul. Warszawskiej objęła fragment od ul. Francuskiej do ul. Dyrekcyjnej. Została tu posadzona zieleń w postaci drzew, krzewów i bylin. Zlikwidowane zostały miejsca parkingowe. Więcej o przebudowie pisaliśmy TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS