A A+ A++

Podatek od nieruchomości to obowiązkowa należność dla właścicieli gruntów i budynków. Trzeba też płacić za ich części – również wtedy, gdy są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Ogólne zasady wskazują, że podatek płacimy w czterech ratach: do 15 marca, do 15 maja, do 15 września oraz do 15 listopada każdego roku. Od tej zasady jest jeden wyjątek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trzy tygodnie na podatek od nieruchomości

Płatność ratalna jest możliwa, pod warunkiem że wysokość naliczonego podatku od nieruchomości przekracza 100 zł.

Zatem jeśli mamy do zapłaty np. 70 zł podatku za mieszkanie, to musimy pilnować pierwszego z terminów. Właściciele takich nieruchomości mają zatem niewiele ponad trzy tygodnie, aby uregulować obowiązkową daninę.

Ministerstwo Finansów wskazuje, że jeśli decyzja, w której wskazana jest kwota do zapłaty, nie została doręczona co najmniej 14 dni przed terminem płatności raty podatku, to mamy 14 dni na opłacenie daniny, ale licząc od dnia doręczenia.

Podwyżka podatku od nieruchomości. Oto stawki

W tym roku na wielu właścicieli nieruchomości czeka niemiła niespodzianka podczas otwierania listów od skarbówki. Na początku sierpnia ub.r. minister finansów podjął bowiem decyzję o podniesieniu maksymalnej stawki podatku od nieruchomości. To podwyżka o 15 proc. względem 2023 r.

Tym samym maksymalna stawka podatku od nieruchomości może wzrosnąć z 1 zł do 1,15 zł. Natomiast opłata dla gruntów pod tymi budynkami – z 0,61 zł do 0,71 zł za m kw.

Szczegółowe stawki prezentują się następująco:

  • 1,15 zł/mkw. – lokale mieszkalne,
  • 33,10 zł/mkw. – budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, budynki mieszkalne lub ich części zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej,
  • 15,50 zł/mkw. powierzchni użytkowej – budynki zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej związanej z obrotem kwalifikowanym materiałem siewnym,
  • 6,76 zł/mkw. – budynki związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych,
  • 11,17 zł/mkw. – pozostałe (w tym np. budynki zajęte na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności organizacji pożytku publicznego).

Ostateczną decyzję w sprawie wysokości podatku od nieruchomości podejmują gminy. Jednak jak podaje portal bankier.pl, w tym roku większość miast wojewódzkich, a także miast z 50 tys. mieszkańców, zdecydowała się na podniesienie daniny.

Doradcy podatkowi z firmy inFakt wskazują, że to już utrwalona praktyka w większych ośrodkach. Dla przykładu w Warszawie, Wrocławiu czy Gdańsku stawki były maksymalne już w zeszłym roku.

W związku z tym wielu mieszkańców będzie musiało głębiej zajrzeć do kieszeni. Dla przykładu właściciel mieszkania o powierzchni 65 mkw. jeszcze rok temu zapłacił podatek od nieruchomości w wysokości 65 zł. W tym roku odda skarbówce 74,75 zł.

Ile kosztują mieszkania w Polsce?

Na spory wydatek muszą przygotować się także wszyscy, który dopiero planują zakup własnego mieszkania. Jak już pisaliśmy w WP, średnia cena ofertowa mieszkań w niektórych dzielnicach największych miast w Polsce wzrosła o kilkadziesiąt procent.

Wysokie podwyżki cen dotknęły m.in. krakowską dzielnicę Mistrzejowice. W grudniu 2023 r. metr kwadratowy mieszkania kosztował prawie 13 tys. zł, co oznacza wzrost o 42,6 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2022 r.

Coraz drożej jest także na warszawskich Bielanach (29,9 proc.), w Kleczkowie we Wrocławiu (32,6 proc.), gdańskim Brzeźnie (36,5 proc.) oraz w dzielnicy Stary Grunwald w Poznaniu (34,1 proc.). Zdaniem ekspertów jednym z powodów wzrostu cen mieszkań w ostatnich miesiącach jest rządowy program “Bezpieczny Kredyt 2 proc.”.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAmbasador USA z wizytą w Poznaniu: Będziemy stali u boku Polski
Następny artykuł26-latek z Siemianowic Śląskich miał przy sobie amfetaminę i marihuanę