Impreza zorganizowana w Murzasichlu połączona była z licytacją, z której cały dochód przekazany zostanie na operację małej Matyldy z Kościeliska.
– Zawsze staramy się, żeby to było na cel charytatywny. W tym roku mamy taką małą Matyldę, która z całego serca potrzebuje pomocy. Stwierdziłyśmy, że trzeba walczyć o to małe serce, bo chcemy, żeby urosło duże. Chcemy, żeby w przyszłości była naszą następczynią, żeby też była nośwarniyjsą górolecką – mówi Sarnowska Anna wiceprezes Związku Podhalan oddział Murzasichle.
Wszystkie pieniądze pozyskane tego dnia od ludzi dobrej woli zostaną przekazane na operację ratującą życie Matyldy, a sposobów na pozyskanie funduszy jest wiele. Od cegiełki płatnej na wstępie po licytację. – Mamy wielu ludzi, którzy podarowali nam mnóstwo rzeczy. Ludzie dobrej woli podarowali nam począwszy od strojów góralskich, aż po kute lampy. Jest co licytować – dodaje.
Przybyłym gościom do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Zębie czas umilały zespoły Johip oraz Gronicki, a przede wszystkim “Nośwarniyjse”, czyli laureatki organizowanych od lat konkursów. . – Nie było nawet chwili zawahania. Bardzo chciałam być częścią tej imprezy. Jeżeli tylko mogę, to pomagam – mówi Natalia Karciarz Noświarniyjso Góraleczka 2021 roku.
Nie mogło zabraknąć także Harnasia 2021 roku, który wraz z Noświarniyjsom Góraleczką zatańczyli na rozpoczęcie imprezy. – Przyjechałem wspierać Nojświarniyjse na zabawie charytatywnej dla Matyldzi. Na to jej serduszko – zaznacza Michał Trybuła z Bukowiny Tatrzańskiej, który śmieje się, że trzeba wziąć od tych co mają trochę więcej, dla tych co potrzebują.
ms/ zdj. Michał Szkodziński
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS