Kilka dnia temu, po weekendowych protestach na Krakowskim Przedmieściu w związku z aresztowaniem aktywistki Margot oskarżonej o zniszczenie furgonetki zniesławiającej osoby LGBT, do klubu Chwila na Żurawiej 47 trafiło zapytanie, czy klub jest przyjazny klientom o różnej orientacji seksualnej. Pytał o to mężczyzna, który szukał przyjaznego lokalu na randkę z chłopakiem, a nie chciał trafić do miejsca, gdzie obaj czuliby się dyskryminowani i zostaliby wyrzuceni za drzwi.
Osoby LGBT tu pracują od lat
Właściciele Chwili postanowili opisać ten przypadek na swojej stronie na Facebooku i zadeklarowali, że ich klub zawsze będzie przyjazny społeczności LGBT. Na dowód tego w oknie lokalu powieszono w poniedziałek tęczową flagę, ale od wewnątrz, aby nikt jej nie zdołał zerwać. Chwila nie zamierza być apolityczna – chce być strefą wolną od nienawiści, gdzie każdy, bez względu na orientacje, wyznanie czy kolor skóry, będzie czuł się tak samo dobrze.
I przekonuje, że mniejszości seksualne były, są i będą w społeczeństwie, czemu nie da się zaprzeczyć. Mało tego, wiele takich osób jest zatrudnionych również w Chwili. „Osoby LGBT pracują u nas od lat. Robiły wam drinki, podawały piwo i serwowały pyszne tosty. Uśmiechały się na wasz widok, mówiły dzień dobry i pytały jak tam. Więc proponujemy prędzej porządnie wyszorować ciałka i buźki z tej »tęczowej zarazy«, bo mieliście z nią u nas do czynienia wiele, ale to wiele razy” – napisali w oświadczeniu właściciele Chwili.
To nie chwyt reklamowy
– To ja jestem autorem tego wpisu w naszych mediach społecznościowych – precyzuje Tytus Hołdys, szef klubu. – W poniedziałek odebrałem wiadomość na Facebooku od człowieka, który próbował się zorientować, czy jak przyjdzie do nas z chłopakiem, to nie poczuje się nieswojo wśród klientów Chwili. Prowadzę klub od 10 lat i to pierwsza tego typu wiadomość. Kiedyś to byłoby nie do pomyślenia! Niestety, narracja części polityków i niektórych mediów doprowadziła do tego, że ludzie zaczynają mieć obawy, czy mogą się czuć bezpiecznie w klubie, na ulicy.
Hołdys zapewnia, że wywieszenie tęczowej flagi nie było chwytem marketingowym ani próbą zrobienia klubowi reklamy kosztem osób LGBT, bo i takie głosy zaczęły się pojawiać w przestrzeni publicznej. – Nie jesteśmy też klubem gejowskim, jak myślą niektórzy. Jesteśmy otwarci na wszystkich. Kiedy po akcji jednej z gazet pojawiły się strefy wolne do LGBT, przykleiliśmy na drzwiach lokalu nalepkę „strefa wolna od nienawiści”. Po oświadczeniu na Facebooku wiele osób z całej Polski pozytywnie zareagowało na wywieszenie przez nas tęczowej flagi. Ludzie piszą: „W naszej miejscowości nie ma takiego miejsca, w którym bez przeszkód i szykan moglibyśmy się spotkać, ale jeśli tylko przyjedziemy do Warszawy, na pewno wpadniemy do Chwili” – mówi Hołdys.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS