„Od samego początku wywieraliśmy presje na państwa członkowskie, w tym władze polskie, aby przyjeły jak najszersze sankcje wobec reżimu” (pisownia oryginalna) – oświadczył Robert Biedroń w odpowiedzi na pytanie portalu tvp.info o efekty jego działalności na stanowisku szefa delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji z Białorusią. „Zajmuję się tematyką białoruską i jestem w stanie odnotować aktywność wielu polityków zarówno z koalicji rządzącej, jak również z opozycji, ale na tej liście nie umieściłbym pana Roberta Biedronia” – powiedział portalowi tvp.info wiceszef MSZ Marcin Przydacz, odpowiedzialny za politykę wschodnią.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Kompromitacja Biedronia! Został zapytany o ważne dla lewicy kwestie językowe. Odpowiedź zwala z nóg: „Nie znam się na tym”
-Warto zapamiętać te słowa! Biedroń za odbieraniem pieniędzy Polsce: „Ani jedno euro nie może trafić w ręce Kaczyńskiego”
Portal tvp.info prześledził działalność Roberta Biedronia jako przewodniczącego delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji z Białorusią, na które to stanowisko został powołany przed 16 miesiącami, w listopadzie 2019 r.
Przestrzeganie praw człowieka na Białorusi będzie dla nas kluczową kwestią
— przekonywał wówczas lider Wiosny.
Biedroń chwali swoją aktywność
Jak się okazuje przez te wszystkie miesiące jego działalność w sprawach białoruskich była znikoma: nieudana próba wjazdu do tego kraju, kilka komunikatów i krytycznych stanowisk, oceniających działania reżimu.
W datowanym na 25 marca 2021 r., rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej w 1918 r., wspólnym oświadczeniu Biedronia i Auštrevičiusa zwrócono uwagę na „brutalne represje” reżimu i podkreślono odwagę protestujących obywateli. Znalazły się też informacje o odbytych rozmowach z ekspertami czy opozycjonistami (m.in. Swietłaną Cichanouską).
Robert Biedroń w informacji przesłanej do redakcji portalu tvp.info przekonuje, że odbył więcej rozmów online: m.in. w ramach tzw. „misji rozpoznawczej”. Eurodeputowany ocenił ponadto kierowaną przez siebie delegację jako „najaktywniejszą w PE”. Podkreślał, że delegacja wywierała „presję na państwa członkowskie” w tym Polskę, by wprowadziły „jak najszersze sankcje wobec reżimu oraz by zorganizowały konferencję darczyńców na rzecz demokratycznej opozycji na Białorusi”. Lider Wiosny stwierdził ponadto, że jego oczekiwania nie zostały spełnione. Dodał, że planuje w najbliższym czasie odbyć spotkanie z premierem Morawieckim „aby omówić nasze skoordynowane działania”.
Wiceszef MSZ dementuje
Pochlebnej opinii Roberta Biedronia na temat własnej działalności wydaje się nie podzielać odpowiedzialny za sprawy wschodnie w MSZ wiceminister Marcin Przydacz.
Zajmuję się tematyką białoruską i jestem w stanie odnotować aktywność wielu polityków zarówno z koalicji rządzącej, jak również z opozycji, którzy byli aktywni, ale na tej liście nie umieściłbym pana Roberta Biedronia. Ze mną pan europoseł nigdy się nie kontaktował ani w sprawie Polaków na Białorusi, ani w sprawie opozycji demokratycznej w tym kraju, ani w ogóle w sprawach białoruskich. Nie przypominam sobie żadnych prób współpracy
— stwierdził wiceminister Przydacz w rozmowie z portalem tvp.info.
Przyznał przy tym, że „nie przypomina sobie jakiejś dużej aktywności” Roberta Biedronia jako przewodniczącego delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji z Białorusią.
aw/tvp.info
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS