A A+ A++

W ostatnich dniach najgorętszym tematem w mediach jest niedawna ceremonia wręczenia Oscarów. Najgłośniej mówi się rzecz jasna o szczęśliwcach, którym w tym roku udało się otrzymać prestiżową statuetkę. Uroczysta gala jest nie tylko najważniejszym wydarzeniem w show biznesie, lecz również wielkim świętem światowego kina. Organizatorzy wydarzenia co roku poświęcają więc chwilę, aby upamiętnić zmarłych aktorów i filmowców.

W tym roku segment Im Memoriam odbył się przy akompaniamencie wokalu Billie Eilish. Młoda piosenkarka wykonała przebój grupy The Beatles Yesterday w towarzystwie przygrywającego jej na pianinie brata Finneasa. Większość osób obecnych na gali podczas emocjonalnego występu z pewnością pogrążyła się w zadumie. Część widzów zgromadzonych przed telewizorami zauważyła jednak, że w oscarowych wspomnieniach nie uwzględniono kilku znanych postaci.

Okazuje się, że w memoriale pominięty został gwiazdor serialu Beverly Hills 90210 Luke Perry. Aktor zmarł na początku marca ubiegłego roku w wyniku rozległego udaru. Nieobecność Perry’ego wśród wspomnianych podczas Oscarów nieżyjących gwiazd filmu dla wielu jest co najmniej skandaliczna. Jedną z ostatnich ról gwiazdora był bowiem występ w nominowanej do 10 statuetek produkcji Quentina Tarantino Pewnego razu…w Hollywood.

Pominięcie Luke’a Perry’ego z In Memoriam podczas Oscarów było brakiem szacunku (…) – napisał na Twitterze jeden z oburzonych internautów.

Chwila, sprawdzę, czy wszystko rozumiem. Podczas Oscarów odbył się memorial i w jakiś sposób wyłączono z niego Luke’a Perry’ego, mimo że zagrał w jednym z nominowanych filmów?

(…) Ten człowiek był bardziej utalentowany niż większość współczesnych aktorów. Nie mogli wyświetlić jego zdjęcia przez 4 sekundy podczas Oscarów? To jakiś nonsens.

W In memoriam zabrakło również młodego gwiazdora Disneya Camerona Boyce’a. Aktor kojarzony przede wszystkim z produkcjami dla nastolatków zmarł w wieku zaledwie 20 lat wskutek zawału serca. Wielu użytkowników Twittera uznało, że wykluczenie go z oscarowych wspomnień było zwyczajnie lekceważące.

Cameron Boyce miał ogromny wpływ na życie wielu ludzi, również tych związanych z przemysłem filmowym. To, że jego kariera skupiała się głównie wokół Disneya, nie umniejsza mu jako aktorowi. Jego pominięcie w memoriale wydaje się po prostu niewłaściwe – skomentowała jedna z internautek.

Luke Perry i Cameron Boyce nie byli jednak jedynymi znanymi postaciami, których wizerunki nie pojawiły się podczas memoriału Akademii. Pominięci zostali również m.in grający w licznym filmach dla dzieci aktor Tim Conway, znany z Bonnie i Clyde Michael J. Pollard czy występująca w Miasteczku Twin Peaks Peggy Lipton. W związku z falą negatywnych komentarzy w sieci Amerykańska Akademia Filmowa wystosowała specjalne oświadczenie, w którym wyjaśniła całą sytuację.

Akademia otrzymuje setki próśb o umieszczenie ukochanych osób i kolegów z branży w segmencie In memoriam podczas Oscarów. Komitet wykonawczy reprezentujący każdą gałąź przemysłu rozpatruje listę i dokonuje wyboru, mając na uwadze ograniczony dostępny czas. Wszystkie zgłoszenia zostały uwzględnione na Oscars.com i pozostaną na niej przez cały rok. Luke Perry i Cameron Boyce zostali upamiętnieni w galerii na stronie – czytamy w oświadczeniu.

Przekonują was wyjaśnienia Akademii?

luke perry

cameron boyce

Oscary 2020

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSoundtrack z filmu „Birds of Prey” już dostępny!
Następny artykułDo Areny Rafako przyjadą najlepsi polscy zapaśnicy