A A+ A++

„Zapowiadano wielką bitwę o Donbas, ona będzie, ale zapewne w kawałkach. W tej chwili wiadomo, że w zasadzie całkowicie otaczane są miejscowości na wschodzie, nie dopuszcza się tam konwojów humanitarnych. To ten sam system, co był pod Kijowem. Martwi mnie to, ale spodziewam się, że to piękne i stare miasto jak Charków będzie okrutnie bombardowane” – powiedziała w „Salonie Dziennikarskim” szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska, komentując sytuację na zaatakowanej przez Rosję Ukrainie.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. 59. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zełenski wskazał miejsca, które decydują o losie wojny. „Chcą zająć inne kraje”

— Jaki jest stan zdrowia Putina? Dziwne zachowanie powodem dyskusji w sieci. „Czy po to ściska dłońmi blat stołu, by ukryć drżenia?”

— Putin znów kłamał? Rosjanie nadal atakują zakłady Azowstal. „Albo stracił kontrolę nad armią, albo znów chce wszystkich oszukać”

Gośćmi Jacka Karnowskiego byli także: Marek Grabowski z Fundacji Mamy i Taty oraz publicyści Józef Orzeł i Piotr Semka.

Agnieszka Romaszewska zauważyła, że „jest jeszcze rosyjski pomysł z południem, przebicie się przez Mariupol, Mikołajew, Odessę, w kierunku Naddniestrza, ale wybrzeże jest bardzo dobrze bronione”.

Ta ziemia będzie całkowicie spalona. Koncepcja Putina nie jest logiczna. Mariupol i okolice to bardzo bogata ziemia, zasobna w przemysł, bogactwo naturalne – to wszystko jest do zdobycia, ale okazuje się, że tego nie będzie. To będzie rozbite w proch

– dodała Romaszewska.

Logika Rosji

Józef Orzeł pytany był o to, czy Putin potrzebuje sukcesu przez paradą zaplanowaną na 9 maja. W jego ocenie Kreml nie potrzebuje tego, a rosyjska propaganda jest taka, że „można tam każdą bzdurę i kłamstwo opowiedzieć”.

Ważne jest coś innego. Prezydent Zełenski cały czas domagał się ciężkiej broni, nawet mówił dokładnie czego. Od kilku dni on to dostaje, po cichu. Widać, że dostawy rosną na tyle, że Amerykanie powiedzieli, że Ukraina ma na polu walki więcej czołgów niż Rosja. Przypomnę, że w największej rosyjskiej fabryce czołgów brakuje elementów z Zachodu, więc te czołgi będą prymitywne, jeśli je w ogóle wypuszczą

– zauważył Józef Orzeł.

Ta wojna ma swoją twardą logikę – zająć, co się da, pochować, kogo się da – to wszystko wyjdzie, nic nie da się ukryć za pomocą mobilnych krematoriów. Rosjanie mordują na dużą skalę. Prawdopodobnie jest to koniec wojny. Koniec w sensie pytania, kto wygra. Według mnie, Rosja już nie wygra, ale co zniszczy, to niestety jej. Natomiast to, co potem będzie ciekawe, to to, że jeśli ta wojna skoczy się jakimś traktatem czy praktyką, to armia ukraińska będzie silniejsza od rosyjskiej. Za kilka lat może zacząć się proces odwrotny. Pytanie, czy reżim Putina tę klęskę armii przeżyje. Co im zostanie? Jeśli sankcje będą dalej nakładane na surowce, Rosja będzie sama

– powiedział publicysta.

Zachowanie Putina

Piotr Semka odniósł się do dziwnego zachowania Władimira Putina, który podczas spotkania z Sergiejem Szojgu trzymał ręką stół.

To wyglądało nieunaturalnienie. Czytałem opinie lekarzy, którzy mówili, że to typowe dla osób, które chcą zamaskować drgania rąk. Było też nagranie ze spotkania z Łukaszneką, na którym Putin też miał ruchowe problemu. Ta sytuacja budzi obawy, czy to nie jakaś maskarada, że on próbuje osłabić wrażenie, że Rosja jest groźna. Ale mam wrażenie, że Putin jest już ciężko chory, co powoduje w tym systemie uruchamianie się giełdy kandydatów na następców. O ile Putin nie dysponuje naprawdę sprawną maszynerią śledzącą dzień i noc zachowanie jego rywali, o ile nie ma takiego mechanizmu, to prędzej czy później musi nastąpić wahnięcie na centrum władzy. Pytanie, czy mieszkańcy Mariupola tego dożyją

– wskazał Semka.

Z kolei Marek Grabowski odniósł się do kwestii ewentualnego zajęcia przez Rosję południowych obszarów Ukrainy.

Zabranie portów stanowiących główny element ukraińskiego eksportu na pewno będzie bardzo osłabiające dla Ukrainy. Będą musieli myśleć o pewnych alternatywach. Ale transport kolejowy nie zastąpi morskiego. Pytanie, czy południe zostanie zdobyte. Miejmy nadzieję, że nie, że nie całe, że Odessa zostanie. Ale i tak ten akwen będzie na tyle niebezpieczny, że transporty z Ukrainy nie będą szły, bo biznes nie bezie ryzykował

– ocenił Grabowski.

wkt

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzeszów. Na ulicy Hetmańskiej będą się dziś ścigać rowerzyści. Utrudnienia w komunikacji
Następny artykułErik Ten Hag przestrzega gwiazdorów Manchesteru. “Postawiłem swoje żądania”