A A+ A++

Przemyślanie w meczu awansem pokonali w Kielcach rezerwy SMS ZPRP i jeśli w niedzielę, 28 kwietnia br., wygrają u siebie z Viretem CMC Zawiercie, sezon zakończą w górnej części tabeli. Konkretnie na 5. miejscu.

Dziwny ten ORLEN Upstream SRS jest w tym sezonie. Kompletnie nieprzewidywalny, często – niestety – in minus, a to nie jest dobra cecha. Do Kielc pojechali bez dwóch wyróżniających się w rozgrywkach zawodników czyli Adama Iwasieczki i Kacpra Kielara. Zaraz na początku II połowy czerwoną kartkę, oznaczającą wykluczenie z gry z końca spotkania, ujrzał Kamil Guzdek. Wobec lichej rotacji w składzie, jaką nawet z wymienionymi posiada trener Krzysztof Błażkowski, wydawało się, że goście polegną w konfrontacji z młodymi, szybkimi, często niekonwencjonalnie się prezentującymi kielczanami. Ale nie… Mimo tych poważnych ubytków odnieśli pewne zwycięstwo.

Dwa oblicza

Ten pojedynek miał dwa różne oblicza. Pierwsze 30 minut należało do gospodarzy, drugie do przemyślan, którzy wygrali II połowę różnicą aż 10 bramek (10:20)! Spotkanie od skutecznego rzutu karnego rozpoczął Łukasz Surma i do 8. min niewielka przewaga bramkowa była po stronie przyjezdnych. Było wówczas 3:4 po trafieniu Mateusza Kroczka. Potem zaczęła uwidaczniać się przewaga kielczan. Zwłaszcza w ostatnich 10 minutach I odsłony. 2-minutowy fragment wygrali 3:0 i w 25. min odskoczyli na 12:8 po bramce Kamila Skiby. W 28. min prowadzili najwyżej, bo już 14:9 po trafieniu Jakuba Trzaskowskiego. Wynik ustalił K. Skiba, ale wcześniej przemyślanie minimalnie zniwelowali straty, w czym zasługa m.in. Pawła Sara, który zdobył jedną z dwóch swoich bramek w tym meczu.

Znakomity „Serek”

Im dalej w las w II połowie, tym… lepsza i skuteczniejsza gra ORLEN Upstream SRS. Dość szybko, bo już 42. min odrobili wszystkie straty. Ba, objęli wówczas prowadzenie 17:18, które mogło być jeszcze wyższe, ale Ł. Surma jeden jedyny raz pomylił (39. min) się z 7 m. Gospodarzy stać było na zryw, chwilowe odzyskanie prowadzenia (48. min – 21:20 po bramce J. Trzaskowskiego), ale na nic więcej. Znakomicie spisywał się w bramce popularny „Serek”. Między 52. a 53. min goście zapisali serię 0:3 i w 53. min prowadzili już wyraźnie – 22:26. Bramka Tomasza Kulki, dająca ten wynik, była jego 100. w sezonie. Pewnie w 57. min, przy stanie 25:28, kielczanom świtała gdzieś w głowach myśl o zmianie scenariusza, ale szybko wybili im to z głów kolejno: Igor Mróz, Jakub Kowalik i Patryk Walczyk. Było pozamiatane. Na finał rzutu karnego dla gospodarzy nie wykorzystał Alan Zielonka.

SMS ZPRP II Kielce – ORLEN Upstream SRS Przemyśl 25:31 (15:11)

  • SMS ZPRP II Kielce: Łapot – Kaleta 0, Zielonka 0, Bańczyk 4, Biesiadecki 0, Chłopek 2, Flak 2, Gawałkiewicz 0, Kula 4, Kupis 0, Latosiński 0, Skiba 5, Stawowy 1, Szczepański 1, Taiwo 0, Trzaskowski 6.
  • ORLEN Upstream SRS: Sar 2, Zajdel – Walczyk 5, Guzdek 1, K. Kroczek 0, Wachta 0, Surma 3, Kowalik 2, Mróz 4, Wrześniowski 0, M. Kroczek 5, Kubisztal 0, Hoim 2, Kulka 7.

Sędziowali: Patryk Gruszczyński i Damian Żak (obaj z Radomia). Kary: SMS ZPRP II Kielce – 4 min; ORLEN Upstream SRS – 14 min. Czerwona kartka: Guzdek (33. – gradacja kar). Widzów: 75.

Autor: Mariusz Godos
/ Życie Podkarpackie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec prac na ul. Półłanki
Następny artykułPrezydent ogłosił konkursy na stanowiska dyrektorów pięciu szkół