Kiedy David Castera ostrzegał uczestników Dakaru 2024, że będzie to „najtrudniejsza edycja w Arabii Saudyjskiej”, nie były to słowa rzucone na wiatr. Dyrektor rajdu wskazuje, że będą trzy szczególne momenty, które wystawią na próbę człowieka i maszynę. Pierwszy z nich nastąpi zaraz po jutrzejszym prologu.
– Pierwsze trzy dni będą prawdziwie dakarowe. Nie będzie chwili wytchnienia. Nie popełnię błędu i chcę, aby zawodnicy wiedzieli, co dla nich przygotowaliśmy. Niektórzy powiedzą, że początek jest zbyt trudny, ale nie można zadowolić wszystkich – dodał, ostrzegając przed nadchodzącymi wyzwaniami.
Po jutrzejszym prologu na uczestników Dakaru czeka w sumie dwanaście etapów. Łączna długość prób sportowych wynosi blisko pięć tysięcy kilometrów.
Z numerem 31 w motocyklowej stawce wystartuje Maciej Giemza. Zawodnik ORLEN Team bierze udział w Rajdzie Dakar od 2018 roku, a jego najlepszy dotychczasowy wynik to 17. miejsce zdobyte cztery lata temu.
– Jesteśmy w Arabii Saudyjskiej na starcie Rajdu Dakar – powiedział Giemza, który zasiądzie na maszynie GasGas 450 Rally. – Nadrzędnym celem to oczywiście dotrzeć na jego metę. Wiem, że równo przejechane odcinki specjalne sprawią, że końcowy wynik będzie satysfakcjonujący.
– Jesteśmy po testach, odbiorach administracyjnych i technicznych. Nie możemy się już doczekać, aż ruszymy w stronę mety – dodał.
Na liście zgłoszeń motocykli znalazły się nazwiska 140 zawodników, którzy w dniach 5-19 stycznia zmierzą się z trasą Dakaru na dwóch kołach, przemierzając Arabię Saudyjską od AlUla po Yanbu. Oprócz Macieja Giemzy, w grupie tej jest jeszcze dwóch Polaków, Konrad Dąbrowski i debiutujący Bartłomiej Tabin.
W samochodowej stawce w barwach ORLEN-u pojadą Martin Prokop i Viktor Chytka. Ponownie wsiądą do Forda Raptora. W zeszłym roku wyrównali swój najlepszy wynik, kończąc Dakar 2023 na szóstym miejscu w kategorii samochodów.
– Wierzę, że ten rok będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. Sporo zmieniliśmy w samochodzie, dzięki czemu będziemy mieli silnik o podobnej mocy do reszty stawki – powiedział Prokop, reprezentant ORLEN Jipocar Team.
– Rywalizacja będzie na naprawdę wysokim poziomie. Ponad 30 kierowców może walczyć o miejsce w czołowej dziesiątce – dodał 41-latek, który na koncie ma już osiem występów w pustynnym klasyku.
Poprawiony Raptor RS, najnowsza wersja auta nazywanego przez załogę „Shrek”, jest potężną bestią, co Martin udowodnił zajmując drugie miejsce w zeszłorocznych Abu Dhabi Desert Challenge i Rajdzie Maroka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS