A A+ A++

Sam pomaga m.in. dwom uchodźczyniom. – Znalazłem im mieszkanie, pracę, miejsce w szkole, bardzo szybko, jeszcze zanim rząd zaczął coś robić w tej sprawie. Początkowo się zgodziły, a potem w ostatniej chwili odmówiły. Potrzebowałem trochę czasu, żeby zrozumieć, że one nie opuszczą nawet na moment swoich dzieci. To jest związane z ogromnym stresem, które przeżyły, tam w Ukrainie i podczas drogi do Polski. W kamienicy przy Plantach mamy kawiarnię Plantacja, więc pomyślałem, że tam może powstać takie miejsce w którym te mamy, razem z dziećmi, będą mogły przebywać – tłumaczy Bogdan Białek.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Zielona Góra: 1,6 promila w organizmie i jazda „zygzakiem – nietrzeźwa kobieta zatrzymana przez młodą policjantkę po służbie
Następny artykułCoraz więcej ofert dla Podolskiego!