Iga Świątek nie może zaliczyć ostatnich miesięcy do udanych. Po zwycięstwie w Roland Garros przyszły bolesne wpadki w Wimbledonie, turnieju w Cincinnati czy przede wszystkim na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zdobyła “tylko” brązowy medal. Następnie nie dała również rady zwyciężyć w US Open i zdecydowała się na przerwę. Nieoczekiwanie postanowiła wówczas rozstać się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, a nawiązać współpracę z utytułowanym Wimem Fissette. Debiutancki turniej nie poszedł jednak po ich myśli, gdyż Polka odpadła w grupie WTA Finals i zaprzepaściła szansę na odzyskanie pozycji liderki światowego rankingu.
Organizatorzy Australian Open napisali, dlaczego “kochają Igę Świątek”. Pięć powodów
Wielkimi krokami zbliża się już jednak nowy sezon, podczas którego Świątek będzie miała okazję udowodnić klasę. Najpierw zobaczymy ją w United Cup, a niedługo później wystąpi oczywiście w Australian Open. Jak dotąd nigdy nie była w stanie zwyciężyć tego Wielkiego Szlema, natomiast najdalej doszła dwa lata temu, gdy w półfinale poległa wówczas z Danielle Collins 4:6, 1:6. Mimo to organizatorzy turnieju nie mogą się doczekać naszej zawodniczki. Przedstawili właśnie pięć powodów, “dzięki którym kochają” Polkę.
Na oficjalnej stronie internetowej AO napisano, że “jej spokojne zachowanie maskuje bardzo głośną rzeczywistość”. Chodzi o to, że Świątek jest “najbardziej konsekwentną gwiazdą”, która od dawna pojawiła się na szczycie rankingu WTA. I mało tego, jest gotowa tam pozostać na długo. Pierwszym przedstawionym punktem jest to, że “przejęła pochodnię od Ash Barty”. Ta zakończyła karierę w 2022 roku, gdy Polka rozpoczęła wówczas serię 37 zwycięstw z rzędu – najdłuższą w XXI wieku. “Nosiła ciężką koronę z wysoko uniesioną głową” – czytamy.
“Iga jest hipsterką” – tak zatytułowano drugą część. Zwrócono uwagę na “miłości” naszej zawodniczki, czyli dobrą kawę, wszelkiego rodzaju zbiorniki wodne, czytanie książek, dobre jedzenie czy klocki Lego. “Tak, Lego” – oznajmiono, wspominając, że według Igi słynne klocki nie są rozproszeniem, a narzędziem do pracy.
Tak nazwali Igę Świątek. “Bohaterka narodowa”
“Iga jest bohaterką narodową” – brzmi kolejny rozdział. Zauważono, że w ubiegłym roku Świątek została wybrana Sportową Osobowością Roku w Polsce. Nie ma co się dziwić, zwłaszcza że zna ją prawie każdy Polak, a dla wielu stanowi ona inspirację. Jako pierwsza zdobyła przecież dla naszego kraju m.in. Wielkiego Szlema (Roland Garros 2020) czy medal olimpijski (brąz w Paryżu 2024). Dziennikarze wymienili jako czwarte fakt, że 23-latka jest “fanką Rafaela Nadala – jak każdy z nas”.
Podkreślono, że spora część sportowców, która dotarła na szczyt, nie chce mówić o legendach dyscypliny. Ale nie Iga, która niejednokrotnie wyjawiła, że jedynym tenisistką, którego oglądała, był właśnie Hiszpan. I to on miał ogromny wpływ na nią, jak i na jej karierę. Nasza zawodniczka nie ukrywa, że będzie jej brakowało go na korcie.
Ostatnim, o czym wspomniano, jest chęć rozwoju. “Zawsze miała na oku awans” – napisano, dostrzegając, że przed rokiem wprowadziła zmiany choćby w podaniu. Była liderka światowego rankingu znacznie poprawiła również obronę break pointów – z 51,1 proc. w 2023 roku do 66,1 proc. w obecnym. “Choć nie jest jasne, co będzie ‘nowego’ w grze Świątek podczas najbliższego AO, to na ławce zasiądzie całkiem nowy trener: szanowny doradca Wim Fisette” – podsumowano.
Australian Open rozpocznie się 12 stycznia i potrwa dwa tygodnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS