Podczas rundy mistrzostw świata F1 w Austrii, na której często licznie stawiają się holenderscy kibice pojawiły się incydenty rasistowskiego i homofobicznego zachowania kibiców, a nawet doszło do molestowania seksualnego, a do tego wszystkiego z trybun zajmowanych przez Holendrów podczas wypadków kierowców Mercedesa w kwalifikacjach rozlegały się gromkie oklaski.
Sytuacja stała się na tyle poważna, że F1 musiała zająć się tą sprawą, najpierw wydając stosowne ogłoszenie, a następnie wzmacniając ochronę wokół torów wyścigowych.
Mimo tych działań na Węgrzech również doszło do kilku incydentów, w których kibice palili odzież sygnowaną nazwiskiem Lewisa Hamiltona.
Na Zandvoort organizatorzy spodziewają się kompletu widzów. Tłum jaki odwiedzi małe nadmorskie miasteczko szacowany jest na przeszło 100 000 kibiców, z których znaczna większość do zagorzali fani Maksa Verstappena. Ich zachowanie będzie więc pod baczną obserwacją, ale dyrektor sportowy GP Holandii, Jan Lammers nie ma obaw, że garstka osób niepotrafiących się zachować zrujnuje wydarzenie.
“Myślę, że w tym roku potwierdzimy, że Austria to był jednorazowy incydent zainicjowany przez pojedyncze osoby” mówił w wywiadzie dla Motorsport.com. “Może dziesiątki ludzi trochę przesadziło: pojawiła się psychologia tłumu i tego typu rzeczy.”
“Myślę, że ci konkretni fani są już wystarczająco zażenowani iż postanowili pozostać w domach albo zostali do tego zmuszeni przez przyjaciół i rodziny. To było żenujące. Nie taką Pomarańczową Armię znamy.”
“Podczas Olimpiady i meczów piłkarskich pomarańczowi fani zazwyczaj znani są z poczucia humoru. Nie podchodzą do siebie zbyt poważnie i dobrze się bawią. Uważam, że Pomarańczowa Armia pokaże tutaj swoje najlepsze oblicze.”
W zeszłym roku mimo zaciętego pojedynku o mistrzostwo świata z Lewisem Hamiltonem kibice nie manifestowali zbytnio swojego wrogiego nastawiania do innych kierowców. Lammers uważa, że podobnie będzie w tym roku, mimo iż w pamięci każdy ma jeszcze finał minionego sezonu w Abu Zabi.
“Myślę, że pokażą kim naprawdę są” mówił. “To co widzieliśmy w Austrii, to nie byli prawdziwi fani wyścigów.”
“W przeszłości Lewis i Max toczyli zacięty pojedynek i myślę, że dobrze ich przyjęliśmy. Ktokolwiek buczy na kogoś, w szczególności na Lewisa, musi zastanowić się kim naprawdę jest. Jak można buczeć na 7-krotnego mistrza świata F1?”
“To wydarzenie sportowe i wydarzenie dla rodzin, a ludzie powinny zachowywać się sportowo i rodzinnie. Zawsze powtarzam, że gdy puszczamy dzieci na imprezę mówimy im, żeby każdy z niej czerpał radość. Tak samo powinno być tutaj: wszyscy powinni upewnić się, że wszystkim sprawia to przyjemność.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS