Szpital Wojewódzki w Opolu przygotowuje się na pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem. Oddział zakaźny może przyjąć 18 pacjentów.
– Chciałam wszystkich uspokoić, że nie ma powodów do paniki. Choć mamy już w Polsce pierwszego chorego na koronawirusa, nie wszyscy chorzy wymagają hospitalizacji – tłumaczy lek. med. Wiesława Błudzin, ordynator oddziału chorób zakaźnych w Opolu.
Maseczek brakuje nawet dla lekarzy
Dodaje także, że śmiertelność jest mniejsza niż w przypadku grypy. Początkowo mówiono, że wynosi od 2 do 3 procent wszystkich zakażonych. Teraz wiadomo, że jest to około 1 procenta. – Z powodu zwykłej grypy umiera zdecydowanie więcej osób – podkreśla.
Ordynator Błudzin apeluje jednocześnie do mieszkańców, aby nie wykupywali maseczek z aptek. Z tego powodu zaczyna ich brakować nawet dla lekarzy.
– Od kilku tygodni nie jest możliwe zakupienie maseczki w jakiejkolwiek aptece w Opolu. Warto dlatego przypomnieć, że maseczki są dla chorych ludzi oraz personelu medycznego, który ma z nimi kontakt. Zdrowe osoby nie muszą ich nosić – wyjaśnia ordynator.
Oddział wstrzymuje odwiedziny
Decyzją dyrekcji szpitala wstrzymano do odwołania odwiedziny pacjentów na oddziale zakaźnym.
– Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz – zapewnia ordynator. – Także na sytuację, w której na oddział trafi chory z koronawirusem. Z tego powodu już teraz warto przedsięwziąć kroki, które minimalizują skutki zarażenia nie tylko koronawirusem, ale w ogóle chorobami zakaźnymi – dodaje Wiesława Błudzin.
Koronawirus w Polsce. Zapisz się na specjalny newsletter, w którym zawsze znajdziesz sprawdzone informacje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS