A A+ A++

Festiwale muzyczne w Polsce niezmiennie cieszą się wielkim zainteresowaniem i przyciągają setki tysięcy koncertowiczów. W tym roku nie było inaczej, a sezon rozpoczął organizowany już od kilku lat na warszawskim Służewcu Orange Warsaw Festival. Tegoroczna edycja właśnie dobiegła końca, jednak to dopiero początek festiwalowych emocji, bo za niespełna miesiąc odbędzie się równie wyczekiwany Open’er Festival w Gdyni. Skupmy się jeszcze jednak na tym, co wydarzyło się w minioną sobotę w stolicy. A działo się!

CZYTAJ TEŻ: Orange Warsaw Festival 2024. Mrozu zaprosił na scenę Szroeder, a The Prodigy rozkręcili imprezę (RELACJA)

Spóźniona Nicki Minaj i frywolny Troye Sivan na Orange Warsaw Festiwal 2024

Największą i najbardziej wyczekiwaną gwiazdą drugiego dnia Orange Warsaw Festival miała być Nicki Minaj. I z tym “wyczekaniem” to nie przesada, ponieważ raperka, której koncert zaplanowany był na godzinę 23:15, spóźniła się i to całkiem sporo, bo ponad godzinę. Zgromadzony przed sceną tłum zaczął nawet buczeć i gwizdać. Festiwalowa publiczność nie jest jednak pamiętliwa i gdy już Nicki pojawiła się na scenie, zgromadzeni wpadli w euforię. Show amerykańskiej raperki zostało skrócone o kilka pierwszych piosenek, jednak i tak trwało całkiem sporo, jak na festiwal, bo około 1,5 godziny. Mimo początkowej wpadki publiczność bawiła się świetnie w rytm największych jej hitów.

Dwie godziny przed występem Nicki Minaj, Orange Stage przejął Troye Sivan. 29-latek zaśpiewał nie tylko swoje największe hity, ale również dał całkiem spektakularne i odważne show. Artysta wywijał wśród półnagich i umięśnionych tancerzy, a co poniektóre części choreografii były nasycone sensualnością i seksem, co spotkało się z wielką aprobatą publiczności, szczególnie tej LGBT+. Swój set australijski piosenkarz zakończył najnowszym hitem “Rush”, co tylko spotęgowało kumulowane wcześniej emocje wśród publiczności.

ZOBACZ TEŻ: Orange Warsaw Festival: nie tylko muzyka, ale także festiwal smaków

Zjawiskowa Jessie Ware na Orange Warsaw Festival 2024

Największą wygraną tegorocznego Orange Warsaw Festival 2024 okazała się Jessie Ware. Artystka, której koncert zaplanowany był na godzinę 0:30 na Warsaw Stage, przejęła część tłumu spod głównej sceny, przed którą oczekiwano jeszcze na spóźnioną Nicki Minaj. Brytyjska piosenkarka porwała warszawską publiczność. Na scenie towarzyszyło jej dwóch tancerzy, chórzystki i kilku muzyków. To w zupełności wystarczyło, bo jej talent i znakomity kontakt z publicznością rozkochał w sobie tłumnie zebraną publikę. Oprócz swoich największych hitów, pod koniec koncertu zaprezentowała swoją wersję szlagieru Cher – “Believe”, co było tylko wisienką na torcie jej fantastycznego setu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy Jork chce w sklepach przycisków alarmowych. Walmart gwałtownie protestuje
Następny artykułDwór w Siedliskach Bogusz na archiwalnych fotografiach